Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Jestem introwertykiem, nie jestem zbytnio komunikatywny, stresuje mnie jak mam do zrobienia dużo rzeczy na raz i praca z klientem, mam problem z wielozadaniowością itp.
Zatrudniłem się w markecie budowlanym, który miał być dopiero otwierany i wysłali nas na szkolenie do innego sklepu. Byłem tam kilka dni ale się zwolniłem, bo uznałem, że to nie jest praca dla mnie. Przerażało mnie wystawianie zamówień za duże kwoty i praca z klientem, a także chaos organizacyjny.
Zrezygnowałem pod wpływem impulsu, bo wydawało mi się, że się tam nie odnajdę. Strasznie mnie bolał brzuch, wręcz wpadłem w jakiś stan paniki i nie wiedziałem co się dzieje wokół mnie mimo, że na szkoleniu tylko chodziłem za stałymi pracownikami i patrzyłem co robią.

Niestety już na spokojnie doszedłem do wniosku, że być może zrobiłem źle bo spanikowałem i zrobiłem to pod wpływem strachu.

Jak z obiektywnego punktu widzenia to wygląda, czy mam problem psychiczny z podejmowaniem decyzji? Czy może miałem rację i zrobiłem dobrze bo to nie praca dla mnie. Czy jest to jakiś rodzaj lęku przed pracą? Jestem młody i nie mam dużego doświadczenia. Długo szukałem pracy i nic nie mogłem znaleźć.

Teraz popadłem w straszną depresję, nie umiem się za nic zabrać bo tylko mnie ogarniają myśli dlaczego popełniłem taki głupi błąd

#pracbaza #psychologia



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: mkarweta
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 3
via mirko.proBOT
  • 0
Anonim (nie OP): Masz całą masę innych problemów, podejmowanie decyzji to nie jest jedna rzecz, przed nią i za nią jest masa innych danych które na to wpływają, wyobraź sobie że struktura działania umysłu to taki schemat gdzie jedna rzecz rozdziela się na wiele innych a te na jeszcze inne i teraz twoje podejmowanie decyzji jest gdzieś w środku tego schematu, im wcześniej pojawią się błędy tym te dalsze sprawy będą
@mirko_anonim rozumiem cię i to chyba nigdy nie minie, ja po wielu latach pracy bałam się brać na siebie odpowiedzialność, strach że popełnię błąd i ktoś poniesie stratę mnie paraliżował, podczas gdy inni robili wszystko bezmyślnie dla pieniędzy i się wcale nie przejmowali. To kwestia charakteru.