Wpis z mikrobloga

Wysłałam dziś wykopaczkę. Pani w okienku najpierw kręciła nosem, że za duża koperta i koniecznie musi mi sprzedać mniejszą (specjalnie użyłam dwa razy większej, niż potrzeba, żeby złożyć ją na pół i podwójną warstwą bąbelków ochronić wrażliwą część podarunku), po czym słysząc moją odmowę rzuciła pakunek na wagę. Wyszło 499 g. Obróciła paczkę ze 3 razy, położyła do góry nogami, dziubała palcem. Nijak nie chciało jej wyjść 500 (czyli wysyłka droższa o 2 zł). Próbowała mnie przekonać, że naprawdę to moja paczka waży 500, bo KAWAŁEK WYSTAJE POZA WAGĘ. Tak na nią spojrzałam. Ustąpiła. 6.10 zł za list z zadeklarowaną wartością, z ubezpieczeniem od zniszczenia i pięciominutową batalię na froncie przedzielonym szybą. #gorzkiezale #wykopocztowyspam #pocztapolska
  • 14
@MariuszZdziechowski: Tak. 6,10 za list z zadeklarowaną wartością (biało-niebiesko-czerwony blankiet), waga 499 g, bez priorytetu, wartość ubezpieczenia 50 zł (złotówka dopłaty za każde rozpoczęte 50 zł). Bezpieczniejsze to niż polecony, bo jak choćby opakowanie się rozerwie, albo coś stłucze, to oddają kasę zgodnie z deklaracją na blankiecie.