Wpis z mikrobloga

@Akinori456: ja mam chęć codziennie, bo siedzę ciągle w domu, ale łeb już mi nie wyrabia, próbuję się zmuszać, lecz ciężko już jest - czuję takie nieprzyjemne przeciążenie, pulsowanie. Najczęściej jak już włączę, to wyłączam po chwili. Problemem jest fatalny stan psycho-fizyczny. Większość dnia oglądam strimy / słucham muzyki / troszkę YT, czy TV jak se jem / trochę wykop. Coś robię byle zająć głowę, żeby jak najbardziej 'zapominać' o swoim
@Akinori456 w sumie to rzadko tak mam. Żongluję gatunkami, żeby się nie znudzić. Teraz zelda totk, wcześniej Mario wonder, wcześniej cyberpunk. A jak nie mam akurat ochoty na granie, to biorę rower i jadę porobić sobie jakieś zdjęcia, albo na działkę coś porobić - tam jest zawsze coś do robienia.
@Akinori456 u mnie od lat działa ogrywanie tylko jednej gry na raz, bo jak mam kilka zainstalowanych to wszystkie szybko się nudzą. A jak ogrywanie jednej też mnie znudzi to tydzien/dwa przerwy od grania sprawiają że znów się chce.
@Akinori456: Nie wiem po co ludzie się tak zmuszają do grania jeśli faktycznie nie czują już takiej potrzeby. Sam wychowywałem się na grach i grałem tak często jak mogłem przez prawie 30 lat. Od trochę ponad roku nie gram praktycznie wcale. Może po części winę ponoszą same gry - gdzie nie spojrzysz to kolejny remaster, remake czy inne wtórne gówno, więc nic dziwnego że człowiek po tylu latach ma w końcu