Wpis z mikrobloga

to nie takie proste biernie przyglądać się własnemu upadkowi
ostatnimi czasy dręczy mnie bliżej nieokreślona tęsknota za bezwstydnie zabranym mi przez czas dzieciństwem - oczywiście osiąga ona rozmiary patologiczne i nie daje normalnie funkcjonować, rozrywając od środka, a na zewnątrz manifestując się łzami - niektórzy nazywają to nostalgią, ale czy widok zdjęcia z własną osobą sprzed 10 lat prowadziłby wtedy do takich skrajnych emocji?
chyba źle ze mną
#depresja