Wpis z mikrobloga

Ostatnia afera zainspirowała mnie do wspomnień ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zatrudniona w dziale marketingu na zastępstwo miałam musiałam natychmiast nauczyć się pisać gówno stronke w HTML i codziennie ja aktualizować, rysować na wczoraj plakaty w Corelu i Gimpie, opracowywać strategie, współpracować z mediami, pisać artykuły reklamowe, organizować od A do Z eventy w tym festiwale, kserować i pisać wysrywy w Wordzie za innych leniwych staruchów co mieli robote po znajomości, ogarniać całe socjal media, zajmować i tworzyć bazę lojalnościowe kart klienta a na koniec wisieńka - kontrolować i naprawić jakość licznych sklepów i restauracji firmy w tym szczegółowa kontrola obsługi oraz kierownictwa.
No bo przecież jestem taka zajebista i za najniższą powinnam to robić. Jak prezes wymyślił dla mnie nowe stanowisko pt. będziesz zmiennikiem wszystkich stanowisk w firmie, to podziękowałam. Jak myślicie kto dziś tam pracuje, ja czy te stare baby którym trzeba było ogarnąć Worda bo za trudny? Na pewno wykorzystują innych młodych ludzi z ulicy do dziś i wręczają sobie ich wysokie premie. Wakaty rozdają zaś swoim rodzinom.
Do 33 r.ż słyszałam ciągle że jestem jeszcze mega młoda i zdążę sobie zarobić oraz popracować, mogę być podnóżkiem, po 35r.ż już za stara i czas kopać grób.
To nie jedyna tego typu historia jakiej doświadczyłam.
W fabryce zatrudniłam się jako sprzedawca, zajebiście. Okazało się że mam do ogarnięcia 4 rożne pogmatwane programy na różne maszyny, na takich programach nie można się mylić, nawalasz w exela jak w transie i musisz być w 100% skupionym żeby klient sie nie wściekł, firma nie zaliczyła straty a maszyna wysrała to co ma wysrać, normalną sprzedaż detaliczną w międzyczasie ze znajomością całego asortymentu, zajmować się całym allegro, rysować projekty stolarskie do owych maszyn oraz po pracy myć 200 metrową salę. Za 3k w takim tempie że nie wiesz jak sie nazywasz, w dwie osoby.
Szybko odeszłam ale laska która tam była zwyczajnie zwariowała i leciała na prochach i wódzie. Dziś minęło kilka lat, zatrudnionych jest 6 osób na to stanowisko, łącznie z żoną szefa która miała to obczaić i kontrolować a nadal bałagan i nieogar jak był, tak jest do dziś.
Grunt że kasa leci a szef nie wie co z milionami robić.
Praca w przybytku kultury też była fajen, miałam być i stać, no ale czemu by mnie nie wykorzystać w ramach mniej niż najniższa krajowa? Widać przecież że julka się wykształciła a nie ma pleców i można ją dymać. Zostałam przewodnikiem opowiadającym o historii dla zorganizowanych grup w języku polskim, angielskim i francuskim. Zarabiałam mniej niż sprzątaczka w ich biurach.
Wtedy postanowiłam nigdy więcej, dziś pracuje sama dla siebie. Ataki paniki ustąpiły.

#praca #biznes #januszex #firma #januszebiznesu #polska #bekazpodludzi
  • 10
  • Odpowiedz
  • 5
@Saeglopur: Na rozliczenie musiałabym napisać książkę bo pracowałam od 14 r.ż, w tym 2 miesiące za darmo żeby dostać 1 dobrą pracę i zdobyć przewagę nad innymi absolwentami, 2 lata rożnych staży, milion gówno umów i szwindli na moich podatkach.
  • Odpowiedz
@arinkao: To Ty co kilka tygodni temu pisałaś, że stoisz jako przewodniczka w jakimś zimnym miejscu i nie oferują wam szkoleń? Może odpowiedź jaka była dalsza część historii, skoro się już zwolniłaś.
  • Odpowiedz
  • 6
@przemax: Nie to nie ja.
Ale moje szkolenie polegało na wręczeniu książek - masz i sie naucz w domu, żadna filozofia jak sie lubi ludzi i ma gadane. Fajna praca dla mnie to była ale naprawdę, żeby odzyskać pieniądze musiałam ich straszyć pozwem bo nie wypłacali mi za umowe o prace na cały etat pełnego najniższego wynagrodzenia.
To miejsce ma za to rozpasane biura w których nikt nic nie robi, zjawiają
  • Odpowiedz
  • 1
@streamer: Usunęli priv na FW i rok sie zastanawiałam który to mirek ;))
A tam zaradna, to jest tragikomedia z próbą usamodzielnienia się w mieście powiatowym w Polsce. Raczej dołująca.
Trzeba było iść na jakieś pazury i sie nie przemęczać ()
  • Odpowiedz
@arinkao: To chyba ten słynny polski rynek pracownika ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Bardzo przyjemnie się to czytało (brzmi to tak jakbym czerpał sadystyczną przyjemność z czyjegoś nieszczęścia xD).
Miło zobaczyć, że są jeszcze tutaj osoby, które potrafią napisać coś innego, niż: "jak pracujesz za mniej, niż 10k netto to jesteś debilem. Wystarczy wcześniej wstawać i nie kupować kawy na mieście".

W sytuacji gdzie średnie wynagrodzenie w średnich
  • Odpowiedz
  • 1
(brzmi to tak jakbym czerpał sadystyczną przyjemność z czyjegoś nieszczęścia xD


@Dr_Manhattan: Dobre, dobre, mogłam tagować #zalesie.
Też nie wierzę w te statystyki, normalnie potrzeba sporo szczęścia żeby się wybić nawet jak sie mocno starasz i jesteś ambitny.
Ale tak to już jest że syty głodnego nie zrozumie.
Gdybym dziś miała wchodzić w dorosłość to wolałabym sprzątać za granicą niż wierzyć w to że tu coś ma sens. Niestety. Jestem
  • Odpowiedz