Wpis z mikrobloga

Za 4 godziny muszę wstać, żeby zawieźć moją żonę do szpitala oddalonego o 120 km, gdzie czeka ją operacja. Pisałem jakiś czas temu o jej chorobie genetycznej. Nie zasnę chyba, więc ja zawiozę i odeśpię po powrocie. Jakoś odsuwalem od siebie myśl o jej chorobie, ale trafia do mnie, że tak to już będzie. Szpitale, badania, operacje i nadzieja, że tym razem to jeszcze nic poważnego.
I nocne bicie się z myślami, a w ciągu dnia udawanie że jest ok. Praca i bycie silnym dla swojego syna.

#zalesie #rakcontent
GrammarNazi - Za 4 godziny muszę wstać, żeby zawieźć moją żonę do szpitala oddalonego...

źródło: temp_file4209950389481758664

Pobierz
  • 23
  • Odpowiedz
@GrammarNazi: Zycie to cierpienie od urodzenia. Potraktuj to jako test, wyzwanie któremu nie odpuscisz. I może to zwykłe poerdolenie o Szopenie to odpowiedni mindset pozwoli Ci wiele rzeczy przezwyciężyć. Będzie dobrze!
  • Odpowiedz
@GrammarNazi: musisz bardzo kochać swoją żonę a ona musi być bardzo dumna, że masz na barkach tak wiele i sovie dobrze radzisz. Trzymam kciuki żeby życie się bardziej uśmiechnęło do Was :)
  • Odpowiedz
@GrammarNazi Słuchaj ziom, ja jestem po drugiej stronie barykady: to mnie zostawiają w szpitalu, a cały ciężar związany z dziećmi spoczywa na barkach partnerki. Wiem ile Cię to wszystko kosztuje i dla mnie jesteś herosem, bo życie z osobą chorą jest chyba gorsze od choroby( ͡° ʖ̯ ͡°) bądź silny, ale i nigdy nie zapominaj o sobie. Trzymaj się.
  • Odpowiedz
@GrammarNazi: Moja zona miala raka, wiem, jak to jest. Sluchaj, szokiem jest tylko wiadomosc o tym, potem sprobuj sobie to tak tlumaczyc (zwlaszcza z perspektywy Polaka / Polki mozna tak do tego podejsc): smierc, to tylko przejscie na druga strone, gdzie nie ma wszystkich tych problemow roznych, ktore mamy tutaj. Czyli gdyby twoja zona umarla = ODESZLA (nic sie nie konczy na smierci, wrecz przeciwnie), to trafi na 99% do Boga
  • Odpowiedz
@GrammarNazi: w małżeństwie są dobre i złe chwilę ale wielokrotnie mówiłem swojej Żonie że poza Nią nie istnieje. Do momentu kiedy nie wejdzie się w związek małżeński - nie zrozumie się tego. Szkoda, że na tym portalu często małżeństwo jest pokazywane jako ten stan w którym człowiek jest uwięziony. Nigdy nie zrozumie rozwodów, separacji, tego że można chcieć się kiedyś rozstać. Chcę Ci napisać, że z Żoną przechodziliśmy dwukrotnie Jej ciężka
  • Odpowiedz