Wpis z mikrobloga

@Sla_Voy: Ok, poczytałem komentarze. Jeżeli położysz się tak na amstafie który nigdy Cię nie widział to przyznam Ci racje ( ͡º ͜ʖ͡º)

Ale sam dalej będę stał przy tym że psowi zawsze może odwalić i szczególnie na spacerach niemożna mu do końca ufać.
@lukiboss:Wbrew pozorom Labradory też gryzą. A wyżej niż Pitbulle są pieprzone Jamniki. https://yadda.icm.edu.pl/yadda/element/bwmeta1.element.agro-25176903-3840-4dde-8adf-7057da1c60be/c/Analiza.pdf Tu jest linka do artykułu.

Generalnie do trafienia #!$%@?ętego Labradora też trzeba się postarać, ale to też nie są psy które są kompletnie łagodniutkie w każdych rękach.

@Sla_Voy Nawet dobrze wychowany pies potrafi mieć moment zwarcia. Natomiast tak są psy które powinny być tylko w rękach ludzi po szkoleniu (najlepiej jak każdy zanim weźmie psa takie szkolenie przeszedł,
@Darth_Gohan: dobrze, a zapraszam teraz do statystyk pogryzień ze skutkiem śmiertelnym :) Bo jest lekka różnica jak #!$%@? Cię jamnik który nawet spodni nie przegryzie, a jak rzuci się na Ciebie pitbull.
Nie bez powodu labladory/goldeny najczęściej są używane w dogoterapii, jako psy przewodniki, itp.
Tak, lablador też może ugryźć. Tak, jest różnica w samym ataku między rasami.
Wpisz sobie na sadisticu w szukajkę samo słowo pitbull i zobacz jak te
@lukiboss:

Bo jest lekka różnica jak #!$%@? Cię jamnik który nawet spodni nie przegryzie, a jak rzuci się na Ciebie pitbull.

Różnica jest owszem. Natomiast widać, że nie widziałeś jamnika w akcji skoro twierdzisz, że on spodni nie przegryzie. Te psy to rasa myśliwska i jak się rzuci to potrafi zrobić sporą krzywdę. Te gnojki w dodatku jako psy kanapowe potrafią #!$%@?ć manianę w najmniej spodziewanym momencie.

Nie bez powodu labladory/goldeny
@Darth_Gohan: no to się zgadzamy. Podam jeszcze przykład oczywiście anegdotyczny, ale takie właśnie mam doświadczenia.
W jednym czasie ja wziąłem labladora i jeden sąsiad lat 40+ amstaffa, od razu dodam że nie był to żaden patus, tylko normalny chłop i wiedział z czym ta rasa się wiąże. Nasze psy się razem bawiły, wychowywały, wszystko było spoko. W pewnym momencie w tym amstaffie jakby coś pękło, zmiana o 180 stopni. Na widok