Wpis z mikrobloga

Tak na prawdę to dyskutuje się właśnie tylko o gustach. Ale to tak swoją drogą.


@SpaceCat: Co za bzdura. Nie dyskutujemy tylko o subiektywnych odczuciach.

"O gustach się nie dyskutuje".
Po łacinie "de gustibus non est dispatandum". Słowo "disputo" w łacinie oznacza "prowadzić spór", "zaciekle dyskutować" albo w pewnych kontekstach "sprzeciwiać się". Powiedzenie należy rozumieć jako "nie warto na siłe dowodzić wyższości czegoś, czego kategorie podlegają jedynie subiektywnej ocenie" i ma
ja #!$%@?, ale ja nie cierpię tej cechy u Polaków i wykopków. To jest takie januszowskie. Marichuanen a kto to słyszał, na co to komu. #!$%@? cię obchodzi co robi ze swoim ciałem i zachowaj swoje komentarze dla siebie. O gustach się nie dyskutuje Janusz. Chce mieć tatuaże to ma a świat ma w dupie czy to akceptujesz czy nie. Ja #!$%@?, aż mnie zagrzało takie #!$%@?.

@donfallo: zawsze jak mam
chodzi o ten brudnopis na jej ciele.


@hacerking: kiedyś w plecaku szkolnym wylał mi się nowy długopis, kupiony od byłych poradzieckich sprzedawców na bazarze. Po wyjęciu ubrudzonych książek i zeszytu, moja ręka wyglądała podobnie. Nie miałem wtedy piórnika, bo był "babski".
#!$%@? cię obchodzi co robi ze swoim ciałem i zachowaj swoje komentarze dla siebie. O gustach się nie dyskutuje Janusz.


@donfallo: co za debilne #!$%@?. Dyskutuje się o wszystkim, także o gustach. Nauczyłeś się jakiegoś powiedzenia i będziesz wmawiał wszystkim wokół, że tak ma świat wyglądać. Jak ci się nie podoba, że każdy dyskutuje o czym chce to zamknij się w pustelni, zdała od normalnych ludzi.