Wpis z mikrobloga

Przez to że obecnie następuje postępująca centralizacja i pojawił się ostatnio nurt mówiący że poza miastami big5 nie ma życia ceny nieruchomości w wielkich miastach będą w najbliższym czasie tylko rosły i to znacznie szybciej niż wynagrodzenia.

Za to polska powiatowa będzie się wyludniać, miasta <50k czeka po prostu wymarcie, na zachodzie już są tzw. miasta widma. Nikt tam nie będzie chciał mieszkać.

Przewiduję że w 2030 roku cena rzędu 20-30k za metr w wielkich miastach w przypadku mieszkań z wielkiej płyty nie będzie czymś dziwnym. Za to już obecnie rozpoczyna się wymieranie wyżu demograficznego po 2 wojnie światowej i stopniowo będzie on zwalniał mieszkania. W takiej Warszawie nie będzie to praktycznie zauważalne tam popyt przewyższa znacznie podaż. Natomiast już za parę lat może się okazać że mieszkanie z epoki prl w małym mieście będzie praktycznie niesprzedawalne za więcej niż te 3-4k. Po prostu nie będzie na nie chętnych.

#demografia
#nieruchomosci
  • 31
  • Odpowiedz
@jonasz68: taa taa XDDDD

Chlopie tylko jak spadna stopy to rynek się odblokuje, bo nikt dziś nie zamieni mieszkania 50m2, na większe mimo wzrostu zarobkow, bo nikt nie zamieni kredytu 1,95% na kredyt 8% na mieszkanie 75m2

Bk2 jeszcze bardziej dokręcilo popyt na klitki
  • Odpowiedz
Przewiduję że w 2030 roku cena rzędu 20-30k za metr w wielkich miastach w przypadku mieszkań z wielkiej płyty nie będzie czymś dziwnym.


@jonasz68: 20-30k to osiągniemy jeszcze w tym roku. Najpóźniej w następnym.
  • Odpowiedz
@dzem_z_rzodkiewki: to prawda że to jest ekstremalnie podłe, że w czasie, kiedy ludzi nie powinno być stać na takie mieszkania i powinno wszystko się dostosowywać do siły nabywczej, zamiast pozwolić rynkowi się samoregulować rząd pompuje ceny jeszcze wyżej. Tym ludziom i z bk2% i z zero procent robi się po prostu krzywdę i pakuje do większej pułapki niż była przy walnieciu w nieco ponad pół roku stóp procentowych pod 7 procent.
  • Odpowiedz
nawet jak czaskowski wydzieli 16kg mięsa na rok?


@1624294678: Nawet, generalnie to czaskoski nam tu do łóżek nie wchodzi i jego obecność na życie tkanki miejskiej ma zerowy wpływ.

Natomiast już za parę lat może się okazać że mieszkanie z epoki prl w małym mieście będzie praktycznie niesprzedawalne za więcej niż te 3-4k. Po prostu nie będzie na nie chętnych.


@jonasz68: to widać od dawna po prognozach demograficznych dla danych
  • Odpowiedz
nie - jest na tyle mało młodych że nie wypełnią nawet luki po wymieralności Warszawy


@dzem_z_rzodkiewki: ale nie tylko na tej podstawie ceny się kształtują. W dodatku w Polsce coraz więcej imigrantów.
  • Odpowiedz
to tutaj co drugi młody człowiek chce mieszkać.


@jonasz68: ah to poczucie wyższości Warshaffki

w warszawie jest praca


No tak, bo nigdzie indziej pracy nie ma.

Ostatnio zrobiłem w jakimś znalezisku porównanie Warszawy z miastem powiatowym. I co? Bez wchodzenia w szczegóły wyszło na zero, gdyby super dobrze policzyć to wyjdzie pewnie nawet na minus.
  • Odpowiedz
@Klimbert: tylko skąd ci imigranci? Białoruś i Ukraina już praktycznie wyczerpana, a ci z Afryki czy Bliskiego Wschodu to pierwsze co zrobią po przyjeździe tu to wsiądą w pociąg do Berlina
  • Odpowiedz
@jonasz68: młodzi chcą do top3 miast, bo poza nimi w Polsce jest bida z nędzą i każdy to wie. I nie chodzi tylko o zarobki, ale ogólnie możliwość rozwoju i tysiące innych rzeczy, łącznie z możliwością poznania kogoś (w powiatowych młodych kobiet prawie nie ma, bo uciekły na studia do dużych miast i nie wracaja, bo czeka je jedynie kasa w Dino).
  • Odpowiedz
@pralatoo: u mnie sporo jest osób z Kazachstanu, Uzbekistanu. Kirgistanu itd. Tam mają niezłą dzietność, znają język rosyjski więc może łatwiej się zintegrują.
  • Odpowiedz