Stawiam tezę: lewacy na szczycie drabiny są bardzo podobni do krwiożerczych kapitalistów którymi gardzą. Jednak różni ich podstawowa kwestia, jak kapitalista chce pieniędzy tworzy nowy produkt i ponosi ryzyko, lewak okrada innych w białych rękawiczkach nazywając swoją kradzież podatkami ¯(ツ)/¯
@KekistaniRefugee: Czyli lewacy na szczycie drabiny, to według Ciebie lewaccy politycy?
Jeśli tak, to wydaje mi się, że ich zarobki nie zależą od ilości ściągniętych podatków. Podnoszenie podatków w ich wydaniu ma raczej na celu redystrybucję i zyskanie poparcia tych, którym rozdają pieniądze. W pewnym sensie masz więc rację, bo lewak pośrednio przez okradanie zapewnia sobie stałą pensję polityka.
@KekistaniRefugee: Ani podatki, to nie jest kradzież, ani twoja ocena rzeczywistości nie jest prawdziwa. Bliższe prawdy byłoby tutaj odpuszczenie sobie podziału prawica/lewica, a skupienie się na tym, że ten kapitalista, który dorobił się patentując i prywatyzując odkrycia dokonane z publicznych środków, a teraz jęczy, że jakieś lewactwo chce od niego podatków xd
Generalnie lecisz takim basic kucem, dziewicą umysłową wiedzą nie skalaną, że aż się nie chce
kapitalista chce pieniędzy tworzy nowy produkt i ponosi ryzyko, lewak okrada innych w białych rękawiczkach nazywając swoją kradzież podatkami
@KekistaniRefugee: Guzik tam, kapitalizm nie rozróżnia lewaków od prawaków - to tylko fasada i gówno-wojenki internetowe.
Kapitalista (czytaj gość, który faktycznie ma dobrze prosperujące przedsiębiorstwo z prawdziwymi zyskami) lobbuje takie prawo, które przynosi mu konkretne korzyści, jest w stanie uniknąć wielu podatków, których inni ludzie nie unikną i za płaszczykiem dobrych prawników
lewacy na szczycie drabiny są bardzo podobni do krwiożerczych kapitalistów którymi gardzą. Jednak różni ich podstawowa kwestia, jak kapitalista chce pieniędzy tworzy nowy produkt i ponosi ryzyko, lewak okrada innych w białych rękawiczkach nazywając swoją kradzież podatkami ¯(ツ)/¯
@KekistaniRefugee: dziękujemy mati za tę wnikliwą analizę systemu gospodarczo - fiskalnego, a teraz zmykaj już do szkoły, bo facetka z pszyrki ma dzisiaj pytać na ocenę
@KekistaniRefugee: lewacy na szczycie drabiny, np. zandberg, mają uczciwą pracę i szczęśliwa rodzinę na którą zarabiają więc nie potrzebują państwowych środków, teoria obalona
warto dodac ze prawicowcy na wysokim szczeblu z reguły siedzą w państwowych spółkach i zdradzają żony
to, że to tylko kapitalista ponosi ryzyko to mit, pracownicy czy konsumenci tak samo ponoszą ryzyko, w dodatku spółki z ograniczoną odpowiedzialnością to ryzyko znacznie zmniejszają, no i to zazwyczaj nie kapitalista tworzy nowy produkt.
lewacy na szczycie drabiny są bardzo podobni do krwiożerczych kapitalistów którymi gardzą. Jednak różni ich podstawowa kwestia, jak kapitalista chce pieniędzy tworzy nowy produkt i ponosi ryzyko, lewak okrada innych w białych rękawiczkach nazywając swoją kradzież podatkami ¯(ツ)/¯
Czekam na argumenty
#bekazprawakow #bekazlewactwa #rozowepaski #niebieskiepaski #ekonomia
@KekistaniRefugee: To my mamy argumentować twoją tezę?
Komentarz usunięty przez autora
@KekistaniRefugee: Czyli lewacy na szczycie drabiny, to według Ciebie lewaccy politycy?
Jeśli tak, to wydaje mi się, że ich zarobki nie zależą od ilości ściągniętych podatków. Podnoszenie podatków w ich wydaniu ma raczej na celu redystrybucję i zyskanie poparcia tych, którym rozdają pieniądze. W pewnym sensie masz więc rację, bo lewak pośrednio przez okradanie zapewnia sobie stałą pensję polityka.
@KekistaniRefugee: Ani podatki, to nie jest kradzież, ani twoja ocena rzeczywistości nie jest prawdziwa. Bliższe prawdy byłoby tutaj odpuszczenie sobie podziału prawica/lewica, a skupienie się na tym, że ten kapitalista, który dorobił się patentując i prywatyzując odkrycia dokonane z publicznych środków, a teraz jęczy, że jakieś lewactwo chce od niego podatków xd
Generalnie lecisz takim basic kucem, dziewicą umysłową wiedzą nie skalaną, że aż się nie chce
@KekistaniRefugee: Guzik tam, kapitalizm nie rozróżnia lewaków od prawaków - to tylko fasada i gówno-wojenki internetowe.
Kapitalista (czytaj gość, który faktycznie ma dobrze prosperujące przedsiębiorstwo z prawdziwymi zyskami) lobbuje takie prawo, które przynosi mu konkretne korzyści, jest w stanie uniknąć wielu podatków, których inni ludzie nie unikną i za płaszczykiem dobrych prawników
@KekistaniRefugee: dziękujemy mati za tę wnikliwą analizę systemu gospodarczo - fiskalnego, a teraz zmykaj już do szkoły, bo facetka z pszyrki ma dzisiaj pytać na ocenę
warto dodac ze prawicowcy na wysokim szczeblu z reguły siedzą w państwowych spółkach i zdradzają żony
to, że to tylko kapitalista ponosi ryzyko to mit, pracownicy czy konsumenci tak samo ponoszą ryzyko, w dodatku spółki z ograniczoną odpowiedzialnością to ryzyko znacznie zmniejszają, no i to zazwyczaj nie kapitalista tworzy nowy produkt.
@vootz: Bo to mirko przecie ( ͡° ͜ʖ ͡°)