Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Różowe w ciąży ma problem z koleżankami w pracy. Aktualnie jest w drugim trymestrze. Praca lekka przy biurku. Póki co nie ma uciążliwych objawów ciąży, lubi swoją pracę, więc postanowiła nie brać zwolnienia. Ja zarabiam sporo, starczyłoby na utrzymanie rodziny, ale różowe chce pracować, nie będę jej ograniczać. Przechodząc do meritum. Różowa twierdzi, że z koleżankami miała dobre stosunki. Lekko uległy pogorszeniu w momencie, gdy zaręczyła się ze mną, a potem wzięliśmy ślub. Apogeum nastąpił w momencie, gdy ogłosiła ciąże. Różowa skarży się, że codziennie rozmawiają na temat rozwodów, nieudanych małżeństw, samotnego macierzyństwa, toksycznych mężczyzn. Gdy nie była w ciąży, puszczała to mimo uszu. Obecnie stała się wrażliwsza, bardziej czuła. Nie utrzymuje z nimi kontaktów na prywatnej stopie. Jedynie raz jedna z nich zadzwoniła i zaczęła trajkotać o negatywnym wpływie życia małżeńskiego na los kobiet. Nawet mnie zaczęła boleć od tego głowa, a co dopiero ma powiedzieć wrażliwa ciężarna kobieta. Jakby tego było mało, dochodzi krytyka różnicy wieku. Jestem starszy od różowej o 9 lat, ale poznaliśmy się i zaczęliśmy ze sobą być jak miała 25 lat. Na co dzień nie odczuwamy różnicy wieku, jesteśmy ze sobą 6 lat i nigdy nie zgrzytało na tym polu. Koleżanki potrafią cisnąć po mnie. Straszą samotnym macierzyństwem. Czytają mnóstwo artykułów na ten temat. Nie jestem nieodpowiedzialnym mężczyzną porzucającym rodzinę. Kocham i szanuję swoją kobietę i nie mogę doczekać się ojcostwa. Co z tym fantem zrobić? Próbowałem przekonać różową, żeby została w domu, ale ona nie chce rezygnować z pracy. Niestety nie mogą jej przenieść. Do niedawna w zespole był jeszcze starszy pan, który niestety przeszedł na emeryturę. Różowa wspomina, że był dobrym pracownikiem i sympatyczny w kontaktach z ludźmi, opowiadał o swojej żonie, dzieciach i wnukach. Niestety aktualnie została z dwoma wrednymi współpracowniczkami. Jest jeszcze jedna stażystka po studiach, ale prawie nic się nie odzywa. Macie pomysł co zrobić z tym fantem? Ostatnio nie mogę spać, martwię się o różową.
#zalesie #praca #p0lka taguję #psychologia bo macie lotne umysły, może coś wymyślicie



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: RamtamtamSi
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 11
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Nic nie zrobisz. Przecież nie zmienisz jej współpracowniczek. Jedynie Twoja żona może co najwyżej zmienić podejście do nich lub zmienić pracę. Niedługo i tak będzie w domu więc na spokojnie będzie mogła ocenić sytuację i przemyśleć Sobie sprawę.
Na Twoim miejscu bym się tym nie zamartwiał.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Niech jawnie zakomunikuje, że nie podoba jej się ta tematyka i niech ograniczą swoje prywatne rozmowy jak mają pieprzyć głupoty albo będą miały więcej pracy, bo wtedy ona pójdzie jednak na L4 z powodu zagrożenia ciąży ich fatalistycznym #!$%@? wpływającym na psychikę.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim a to częste, moja przyjaciółka miała identycznie, same babskie przegrywy, zazdrosne rozwódki itp. Jeszcze miała gorzej bo straszyły ją chorobami w ciąży. Doradziliśmy jej rezygnację z pracy i to też zrobiła. Diametralna zmiana w samopoczuciu. Była przybita cały 1 trymestr w drugim zrezygnowała z pracy i chodząca radość. Zwolnienie w ciąży płatny 100% nie ma się co męczyć, stres wpływa też na dziecko
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: może kup różowej słuchawki z tłumieniem szumu, ładną muzyczkę, więcej przerw w pracy - skoro chce pracować - raz na godzinkę 5-10 minut, spacer, by głowa się od słuchawek nie zmęczyła.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim Mirku na atak trzeba odpowiedzieć atakiem.

Wysylaj jej kwiaty do biura i jakieś fajne jedzonko. Odbieraj po pracy tylko tak żeby widziały te zazdrośniczki.
Niech sobie zrobi obrazek 3d tego dziecka w brzuchu i powiesi przy biurku znowu tak żeby widziały.
Dalej myśl sam już powinieneś wiedzieć o co chodzi

Tylko w ten sposob zgasi towarzystwo. To zwykła zazdrość która w Polsce jest normą bo sąsiad ma lepiej. PRL ciągle
  • Odpowiedz