Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Największy ból dupy o mieszkania to mają single. Ja i moja narzeczona mamy podobną pensję 6k, więc razem daje 12k miesięcznie. Za mieszkanie na kredyt wychodzi nam rata +-5k miesięcznie, czyli 2,5k na głowę. W sumie zostaje nam ze wspólnego budżetu zostaje nam 7k do dyspozycji czyli sporo. Po odjęciu jedzenia, wydatków, opłat nadal jest to spora kwota, którą ciężko ot tak przewalić na głupoty i jesteśmy w stanie sporo oszczędzać. Jakim więc cudem młodzi narzekają że ich nie stać? Zwłaszcza w miastach wojewódzkich, gdzie zarabia się o wiele więcej.




· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: mkarweta
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 81
@mirko_anonim: single nie mają bólu dupy o ceny mieszkań, bo single ich nie potrzebują za bardzo. W sensie jest to mniej więcej podobna "potrzeba" co chęć posiadania nowego auta z salonu.
@mirko_anonim: No, a wyobraź sobie że masz do tego jeszcze dzieci, więc i potrzebujesz większego lokum, i miesięcznie wydajesz więcej na życie. Dlatego obecna polityka lokalowa musi być zmieniona, inaczej będziemy się jeszcze bardziej wyludniać.
Największy ból dupy o mieszkania to mają single.


@mirko_anonim: nie single, tylko ci co akurat ich nie stać na mieszkanie - przecież nikt tego nie sprawdza i jako singiel specjalista w dowolnej dziedzinie też możesz samodzielnie zarabiać 20k i sobie coś na luzie kupić

i wtedy takie mieszkanie jest autentycznie TWOJE a nie WASZE - jak Ci się relacja wywali, na co realnie jest 50% szansy to nwm czy taki mądry
Anonim (nie OP): 30 lvl here I dziecko na chacie, więc trochę inna sytuacja ale generalnie zgadzam się , że 7k na dwie osoby to jednak poziom daleki od optymalnego. Oczywiście, biedować nie trzeba, ale jeśli chce się odłożyć np. 200k wkładu własnego na 50-60m w Warszawie no to <machajacypapiez.jpg>

Wydatki u mnie:
Rata hipotecznego 4500 zł
Czynsz 1000 zł
Opłaty (prąd, gaz, śmieci, internet itp.) 500 zł
Jedzenie 3000 zł
Po 30 latach w końcu spłacisz 50 metrów kwadratowych. Fajnie, że macie 7k do dyspozycji, ale fajnie byłoby życie przeżyć a nie jechać na minimum wymaganiach. Jak dojdą bombelki to nie będzie 7k do dyspozycji a o wiele mniej.

Wyjedź sobie na wakacje, kup samochód, zjedz w restauracji, wyjdź do teatru i miej jakieś hobby.
5400 na ubrania rocznie xDDD niezły bait. Tyle to ja przez 5 lat nie wydałem na ubrania


@mirko_anonim: i chwalisz sie, ze w lumpeksie sie ubeirasz? To byl budzet na dwoje, czyli na osobe 2750

4 pary butow to juz jest 1200zl, a gdzie dopiero gruby plaszcz zimowy 750 przynajmniej.
Btw ostatnio wydalem 1500 zl na 44 pary majtek ( ͡° ͜ʖ ͡°)