Aktywne Wpisy
Kwasny_konfident +569
KUWA!!!! KUWA!!!!!! CO STAM SIĘ DZIEJE!!!!!!
NIE KUPUJCIE ŻELKÓW GUSTO
@ecco ZWARIOWAŁ
CAŁE 5 KG ŻELKÓW DO WYGRANIA AAAAAAAAAAAAAAAAA
NIE KUPUJCIE ŻELKÓW GUSTO
@ecco ZWARIOWAŁ
CAŁE 5 KG ŻELKÓW DO WYGRANIA AAAAAAAAAAAAAAAAA
drobne_na_taryfe +128
Łosoś ze szpinakiem w domowym cieście francuskim, karmelizowana brukselka i prosta sałatka. Przekrój w komciu
#gotujzwykopem
#gotujzwykopem
Wczoraj cały dzień czułem się bardzo, bardzo słabo. Miałem iść na trening szermierki - ale kiedy nastąpiła okazja, żeby go nie robić (dwie z 4 osób powiedziały, że będzie ciężko), dołączyłem się. Po prostu leniwa bulwa ze mnie i czułem się jak po tygodniu grypy z gorączką. Ani za dużo nie popracowałem, ani za dużo nie napisałem swoich rzeczy. Dobrze, że akurat w pracy trwa luźniejszy tydzień na planowanie tasków na kolejny sprint. Ostatecznie zjadłem zamiast 2k kalorii, 1500, bo nie uzupełniłem sobie brakujących 500, byłem zbyt zmęczony.
Dzisiaj jednak po śniadaniu czuję się lepiej. Nie wiem, czy to efekt tego, że zaczynam się przyzwyczajać, czy tego, że po raz pierwszy śniadanie było konkretne.
Ogólnie dzisiaj w menu:
Śniadanie - dwie kajzerki, trzy plastry szynki, serek z musztardą + sałata i marchewka. Jestem pozytywnie zaskoczony smakiem, weszło bardzo dobrze, chociaż osobiście bym zrobił ostrzejszy ten serek musztardowy (ale rozumiem, czemu nie jest ostry, nie wszyscy lubią ból, jak ja)
Obiad: czeka na mnie na oko ok 200g carbonary. Miła odmiana po wczorajszych żałosnych 4 pierogach. No, a że zwykle na obiad jadałem 500g makaronu, to też odmiana.
Kolacja: Zapiekanka ziemniaczana z sosem pomidorowym. Kawałeczek rozmiaru trochę więcej, niż pół pajdy chleba, ale wygląda równie smakowicie.
Śniadanie jadłem ok. 11, do teraz, tj. 14:00 czułem się może nie tyle syty, co nie dokuczał mi głód, tak jak wczoraj. Teraz zaczynam czuć już głód, co chyba oznacza, że obiady z 17-18 powinienem przesuwać na 15, a o 18 jeść kolejny posiłek. Czyli, biorąc pod uwagę, że kolację jadam tak koło 21 (chodzę spać o 2 w nocy), w przyszłym tygodniu powinienem zamówić nie 3 a 4 posiłki łącznie 2000kcal.
Co do poziomu zmęczenia: jest lepiej, ale dalej czuję się przymulony lekko. Ale jest lepiej. To, co widzę, to to, że po wejściu na 2 piętro po schodach czuję zmęczenie w mięśniach, czego nie czułem w swoim "zwykłym" trybie. Czyli organizm, tak to rozumiem, cały czas się przestawia na inne źródło spalania. Póki co z tego co rozumiem - atakuje mięśnie (?) - tak gdzieś kiedyś czytałem, że to jest tricky, bo to nie jest tak, że od razu bierze z rezerw tłuszczowych, tylko właśnie najpierw z innych źródeł. Ale może to była bujda?
#dieta #odchudzanie #chudnijzwykopem
@dowgird: W sensie jak mam 4 pierogi na obiad, to mam je podzielić na dwa posiłki po 2 pierogi? xD
I jeszcze potem czekac na "uczucie sytości", które się NIE pojawia - po prostu, nie pojawia. W