Kraków zapłacił 10 tysięcy za wizytę "aktywisty" rowerowego z Holandii.
27 września odbył się rowerowy przejazd przez miasto, w którym uczestniczyli przedstawiciele zespołu ds. rozwoju infrastruktury rowerowej oraz Chris Bruntlett holenderski aktywista promujący jazdę na rowerze. Jak udało się ustalić, miasto zapłaciło 10 tysięcy złotych za wizytę Holendra.
greg_nowacky z- #
- #
- #
- #
- 123
- Odpowiedz
Komentarze (123)
najlepsze
pytanie co z tego mamy
@naszczalnikwolski: Gdzie masz informację, że to jemu zapłacono?
Z opisu wynika raczej, że zostało zorganizowane wydarzenie, na które ten czlowiek został zaproszony. Tylko w artykule pozostawiono sporo niedomówień, żeby opóźnieni w rozwoju mogli snuć swoje teorie.
@grexo: przecież Trasa Łagiewnicka jest zbudowana
@Darko69: Ale to owce mordo ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Droga dla rowerów musi być wąska, źle oznaczona, często przeplatać się slalomem z chodnikiem, średnio co 2 skrzyżowania przeskakiwać na drugą stronę jezdni i minimum połowa tych przejazdów musi być zza krzaków lub płotu, żeby była zerowa widoczność. Jak któryś z tych warunków nie jest spełniony, to urzędnik odpowiedzialny za projekt dostaje dyscyplinarkę.
@piotr-bobrowski: Holender pozwala na łatwiejszą racjonalizację tego, że się z kolegami urzędnikami okrada publiczny budżet.