Wpis z mikrobloga

Wyjątkowo postanowiłem zrobić dzisiaj gulasz z wołowiny a nie z łopatki. Z wieprzowiną to jest spoko, bo wystarczy gotować do oporu i fajnie zmięknie wszystko będzie ok. A z wołowiną to tak twarde coś to wychodzi. Naturalnie przed samym gotowaniem wołowinę podsmażyłem. Teraz pytanie czy gotować do oporu aż zmięknie czy raczej stwardnieje?

Wiem, że wołowiny nie można za bardzo ugotować bo wyjdzie podeszwa, to nie jest dla mnie tajemnica. Natomiast zastanowia mnie jak zachowa się w przypadku gulaszu, gdzie wszystko jest otoczone tym sosem i lekko dusi się pod przykrywką

#gotujzwykopem #jedzenie
  • 4
@Murasame: mój ulubiony gulasz wołowy "piekę" w piekarniku. Tu przepis na którym się wzorowałem - aczkolwiek swój lekko modyfikowałem tak aby mi smakował. Zawsze mięso wychodzi kruche a zaglądam max raz na godzinę wiec nie absorbuje czasu.
Aaa no i "piekę" do momentu aż mięso będzie tak kruche jak mnie satysfakcjonuje a nie tak jest napisane w przepisie.

https://www.kwestiasmaku.com/kuchnia_polska/wolowina/gulasz/przepis.html
@Murasame: ostatnio wołowina mi wyszła nadzwyczaj miękka gdy gotowe danie trzymałam ok godzinę w ciepłym piekarniku, jakieś 60-70 stopni może, na pewno poniżej 100
Właśnie robię gulasz z szynki wieprzowej, obsmażyłam mięso i teraz leży w piekarniku na 80 stopni