Wpis z mikrobloga

@Feeder: tak jak to było na przykład po 2008 roku, kiedy ceny mieszkań wróciły na poprzednie szczyty po 10 latach? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Czemu grubasy nie rzucają się na akcje przy każdym krachu giełdowym, skoro to takie proste?
na podstawie twojego chłopskiego rozumowania można wysnuć tezę, że ceny nieruchomości będą rosnąć zawsze, niezależnie od okoliczności


@donttalktome: Bo dlugofalowo ceny wszystkiego rosna gdyz wartosc pieniadza spada. Nie chce cie martwic ale cena hamburgera w McDonaldzie bedzie caly czas rosnac rowniez.
Nie uwzględniam inflacji, bo jak ktoś odkładał gotówkę to w rok czy dwa przez inflację ta gotówka mu magicznie nie urosła o 20-30%.


@enten: Wspaniałe zdanie. Podaję hasło: wartość pieniądza. Podpowiedź - nie jest stała. Polecam doczytać, bo za chwilę to na garaż nie uzbierasz. A co do odkładających - wystarczyło w głupie obligacje wrzucić i byliby tylko lekko na minusie.
A co do odkładających - wystarczyło w głupie obligacje wrzucić i byliby tylko lekko na minusie.


@mmtt: A po co mięli wrzucac w obligacje. Jaby wiedzieli że inflacja #!$%@? 20% to by kupili za gotówkę mając kasę. Ba, wpakowaliby się w kredyt po same jaja wiedząc, że będą później jakieś wakacje dopłaty i inne gówna.
Tylko mądrze to jest tak gadać jak się zna przeszłość. W 2017 pewnie byłbyś pierwszy do
@enten: Mówię, że jeśli coś jest idiotyzmem, to ignorowanie realnej zmiany wartości pieniądza - dosłownie podstawy naszego ustroju monetarnego - przy rozmowie o zmiany średnich cen. Jeśli uważasz, że rynek trzyma pieniądze w skarpecie, to nie zdziw się jak cię podkupią na tych nierurach.
Warszawa po 8000/m2 już nie wróci nigdy, przykro mi.


@enten: Wróci, wróci. Jak zwykłe czipsy potrafią już kosztować powyżej 10 zł, a ceny normalnych mieszkań czy domów przekraczają miliony, to jeszcze trochę i utną kilka zer z tych cen, żeby się nie liczyć w wielkich liczbach. W latach dziewięćdziesiątych to było przerabiane. Wtedy każdy był milionerem i za ten milion niewiele mógł kupić, a później i tak został milionerem, bo z