Wpis z mikrobloga

#psychologia mam podejrzenie, że padłem ofiarą spamu. Otóż umówiłem się na psychoterapię przez znany portal i pani jednak po kilku godzinach napisała, że nie będzie pracować w tych dniach po czym zaproponowała mi panią psychoterapeutkę - swoją znajomą z tego samego gabinetu.
Zaakceptowałem propozycję nie mając pojęcia o tym, że może w ogóle w tej branży wystąpić jakikolwiek tego typu incydent. Niestety nie wybadałem z kim będę miał terapię i poszedłem na spotkanie. Wziąłem udział w dwóch sesjach po czym postanowiłem sprawdzić panią w necie, bo dowiedziałem się jak się ona nazywa. W googlach prawie nic, dosłownie jakieś pierdy tylko. Po czym pod jednym z artykułów tej pani przeczytałem biogram autora i mnie wbiło w glebę, artykuł sprzed 2 lat i zupełnie inny kierunek wykształcenia opisany w tym krótkim opisie autora. Wniosek mój jest taki że to nie możliwe, żeby skończyć psychologię i kurs psychoterapii w 2 lata.

Teraz do konkretów, nie chcę z nią zadzierać bo za dużo o mnie wie prywatnych rzeczy, którymi mogłaby mi mocno skomplikować życie.

Zastanawiam się jakie działania podjąć oprócz po prostu odwołania terminu i rezygnacji.

#przegryw taguję, żebyście uważali i dobrze weryfikowali tych usługodawców
  • 5
@rolling_stone_with_no_hope: Po drugim roku kursu psychoterapii można już pracować z pacjentami. Zresztą może w tym artykule jeszcze nie było informacji, że ta osoba już podjęła kurs i jest w trakcie. Ja bym się nie odpalał tak z góry. Szczególnie, że pamiętaj, że każdy kiedyś musi zaczynać i wtedy nie ma o nim info w sieci. A to, że jest się początkującym terapeutą, nie musi oznaczać, że jest się też słabym. Ludzie
@rolling_stone_with_no_hope: o ile się nie mylę, terapeuci muszą mieć 4 lata studiów i 2 doszkalania. Może nie pisała po prostu o studiach (co i tak jest dziwne, ale może zaczyna i nie wie tego). Zgłosić soę możesz do komisji etycznej sekcji naukowej psychoterapii (ale jak chcesz to zrobić to sprawdź jeszcze czy to to). Jak masz jakieś wątpliwości to rezygnuj jak najszybciej, nie ma co, psychoterapeutów jest w #!$%@? i jeszcze
Zastanawiam się jakie działania podjąć oprócz po prostu odwołania terminu i rezygnacji


@rolling_stone_with_no_hope: Co? O jakich działaniach mówisz?
Zamiast nakręcać się w sowich domysłach, sprawdź na miejscu i zwyczajnie kobitę zapytaj o jej kwalifikacje. To twoje święte prawo wiedzieć kto jest twoim terapeutą, jakie szkoły, kursy kończył, czy ma certyfikat, czy pracuje w superwizji itd.
Ta terapeutka może mieć np. dwa kierunki studiów, albo jest w trakcie szkolenia, jak pisano powyżej.