Wpis z mikrobloga

  • 2
@Shamson: ja mieszkam w Warszawie i z rozrywek i tak nie korzystam (chodzę na siłownię i basen tylko, w powiatowym też są). Do biura jeżdzę raz w miesiącu. Jakbym miał swoją rodzinę to już dawno bym #!$%@?ł do powiatowego.
  • Odpowiedz
@pamareum: pierwsze primo ostatnie piętro w bloku bez windy w dodatku z tego co widzę to gdzieś na wsi, która została włączona do miasta czyli pewnie nawet nie ma sklepu. Ciekawe kto robił żeby się nie okazało, że dach będzie przeciekać - ale to nie istotne. Dzisiaj nominalnie to mieszkanie powinno być warte nie więcej niż 350 tysięcy, tak idzd. Do tego nie podałeś który rok, jaki czysz, czy jest komórka,
  • Odpowiedz
  • 0
@mrocznapszczola: spojrzałem na lokalizację i to jest na południe od dworca kolejowego, okolice ul. Kozielskiej, według mnie wszystko tam jest. Budynek wygląda na taki z przełomu XX/XXI wieku, ale trzeba by się upewnić.

  • Odpowiedz
@pamareum: No tak ale nie każdy może pracować z Dubaju ;)
To jak chcesz mieć w Polsce szanse u takiej Ukrainki to właściwie tylko Wawa/Krk/Wro
Ja pracuje zdalnie więc w sumie mógłbym mieszkać w powiatowce nawet ale kwestia lasek wyklucza takie pipydowy
  • Odpowiedz
  • 0
@Maxior99: ja mieszkam teraz przy ostatniej stacji metra i jest wystarczająco, ale Ukrainka mieszka w samym centrum (co prawda z koleżanką wynajmuje, ale płaci pewnie tyle co ja za kawalerkę)
  • Odpowiedz