Wpis z mikrobloga

Niechęć do zmian w edukacji i zniesienia prac domowych często spowodowana jest stwierdzeniem: "ja miałem źle to niech inni też tak mają, po co zmieniać"

Zauważyłem też, że bardzo często jeśli chodzi o temat szkoły, prac domowych, podstawy programowej czy zachowania systemu ocen i ogólnej obrony obecnego systemu edukacji w stylu pruskim stają osoby, które w cale w szkole nie osiągały jakichś szczególnych wyników, nie wszystkich znałem w czasach szkolnych, ale nie przypominam sobie aby te osoby, które wtedy znałem tak ochoczo broniły prac domowych czy szkoły i tego jak jest zorganizowana będąc jeszcze w szkole.

#edukacja #szkolnictwo
MG78 - Niechęć do zmian w edukacji i zniesienia prac domowych często spowodowana jest...

źródło: change-my-mind-meme-1

Pobierz
  • 12
Nie chęć do zmian w edukacji i zniesienia prac domowych często spowodowana jest stwierdzeniem (...)


@MG78: niechęć pospólstwa nie jest kluczowa. Kluczowa jest opinia fachowców od edukacji, którzy twierdzą, że prace domowe to ważne narzędzie. Źle używane w polskiej szkole, ale to trzeba naprawiać, a nie wywalić do śmieci. Ja chcę głębokich zmian w edukacji. I jednocześnie uważam rezygnację z prac domowych za poważny błąd.
@MG78: @Kj5s6f2dk7s54o

Źle używane w polskiej szkole

To jest kluczowe. Jak chodziłem do gimnazjum 10 lat temu to normą były dwie strony zadań z matematyki, jakieś wypracowanie z polskiego, strona ćwiczeń z historii, po kilka zadań z geografii i biologii, przynieść jakieś gówno na plastykę lub technikę, jakieś zadanie ze słówkami z angielskiego a do tego na kolejny dzień nauczyć się sprawdzian i dwie kartkówki.
Teoretycznie tylu kartkówek i jeszcze sprawdzianu
niechęć pospólstwa nie jest kluczowa. Kluczowa jest opinia fachowców od edukacji, którzy twierdzą, że prace domowe to ważne narzędzie. Źle używane w polskiej szkole, ale to trzeba naprawiać, a nie wywalić do śmieci. Ja chcę głębokich zmian w edukacji. I jednocześnie uważam rezygnację z prac domowych za poważny błąd.


@Kj5s6f2dk7s54o: Brak prac domowych miałby sens, gdyby nauczyciel na zajęciach dał radę wytłumaczyć KAŻDEMU dziecku omawiany materiał. A to da się zrobić
@MG78: system szkolnictwa dziwnie przypomina system więziennictwa. Zamykają cię w placówce bez możliwości jej opuszczenia, stawiają autorytety trzymające władze, siedzisz od dzwonka do dzwonka na najniewygodniejszym krześle świata, przechodzisz cykliczne ewaluacje oceniające postępy.
Szkołą od #!$%@? godziny 8 do 14-15 a później nauka do sprawdzianów i prace domowe. Na etacie nie mam takiego #!$%@? jak w wieku lat 13.

To ma zachęcić dzieciaki do chłonięcia wiedzy?
via Wykop
  • 0
@Mopek666: Ale zakaz prac domowych tyczy się chyba ich zadawania, raczej nikt nie będzie bronił dziecku aby sobie siadło i porobiło coś samo jeśli będzie chciało. Odejście od prac domowych powinno też wiązać się ze zmianami programowymi i znaczącym okrojeniu programu.

@ssauczo_pauczo: Ja miałem takie odczucia ze szkoły, że im jej wyższy etap i więcej wolności tym mi się do niej chodziło przyjemniej i tym było ogólnie łatwiej.

Studia >
Ale zakaz prac domowych tyczy się chyba ich zadawania, raczej nikt nie będzie bronił dziecku aby sobie siadło i porobiło coś samo jeśli będzie chciało. Odejście od prac domowych powinno też wiązać się ze zmianami programowymi i znaczącym okrojeniu programu.


@MG78: Już widzę, jak dzieciaki same z siebie siadają do nauki. Od tego jest szkoła, to ona ma uczyć. Okrojenie podstawy programowej spowoduje tylko wyrównanie w dół poziomu najzdolniejszych. Najsłabsi dalej
via Wykop
  • 1
@Mopek666: Myślę, że akurat najzdolniejszych szkoła bardziej ogranicza niż rozwija, a duża podstawa programowa sprawia, że rozwijanie swoich zainteresowań czy rozwijanie się w dziedzinach, które interesują dziecko jest trudniejsze, szczególnie jeśli dziecko to (lub/i rodzice) przykładają wagę do często bezsensownych ocen.