Aktywne Wpisy
kecajek +506
Kilka dni temu na osiedlowym parkingu codziennie słychać było głośne miauczenie kota, które dochodziło to spod jednego, to spod drugiego samochodu. To było bardziej kocie wołanie o pomoc niż zwykłe miauczenie. Z jedną z sąsiadek próbowaliśmy ustalić, co to za kot – chciałem go wyciągnąć, może nawet zaopiekować się nim. Niestety, kot uparcie chował się w zakamarkach komory silnika i za nic nie chciał wyjść. Inna sąsiadka zadzwoniła do schroniska, prosząc o pomoc, ale odmówiono nam, twierdząc, że nie mają możliwości, by dostać się pod samochody.
Nad ranem usłyszałem, jak sąsiad skrobał szyby swojego auta po przymrozku, a w tle rozlegało się miauczenie kota. Postanowiłem działać. Wziąłem kartonowe pudełko z wyciętym otworem, telefon z nagranym miauczeniem mojego kota, a moja różowa przyprowadziła naszego pupila na smyczy, licząc, że może kotek wyjdzie do niego. Pomysł zadziałał – spod samochodu wyszła maleńka kotka, najwyżej półtoramiesięczna. Zabraliśmy ją do domu i zaczęliśmy opiekę. Na początek dałem jej odrobinę jedzenia dla kociąt (by nie zaszkodzić), bo była bardzo wygłodniała. Umyłem ją, wyczyściłem uszy i usunąłem kilka przyklejonych kawałków brudu – może smaru – z futerka. Okazała się uroczą, wdzięczną kotką: tuliła się, spała na kolanach, a nawet wskakiwała na kark i lizała mnie po uszach.
Weterynarz potwierdził, że to kotka, i stwierdził, że jest zdrowa. Chętnie bym ją zatrzymał, ale już mamy dwa koty, w tym jednego ze schroniska. Ustaliliśmy z różową, że najlepiej będzie oddać ją mojej siostrze i siostrzenicy, które kochają zwierzęta i marzyły o kociaku. Mała kotka znalazła ciepły dom i od razu poczuła się tam świetnie – siostra zasypuje mnie wiadomościami i zdjęciami: kotka jest wesoła, pełna energii, bawi się, aż miło patrzeć.
Cieszę
Nad ranem usłyszałem, jak sąsiad skrobał szyby swojego auta po przymrozku, a w tle rozlegało się miauczenie kota. Postanowiłem działać. Wziąłem kartonowe pudełko z wyciętym otworem, telefon z nagranym miauczeniem mojego kota, a moja różowa przyprowadziła naszego pupila na smyczy, licząc, że może kotek wyjdzie do niego. Pomysł zadziałał – spod samochodu wyszła maleńka kotka, najwyżej półtoramiesięczna. Zabraliśmy ją do domu i zaczęliśmy opiekę. Na początek dałem jej odrobinę jedzenia dla kociąt (by nie zaszkodzić), bo była bardzo wygłodniała. Umyłem ją, wyczyściłem uszy i usunąłem kilka przyklejonych kawałków brudu – może smaru – z futerka. Okazała się uroczą, wdzięczną kotką: tuliła się, spała na kolanach, a nawet wskakiwała na kark i lizała mnie po uszach.
Weterynarz potwierdził, że to kotka, i stwierdził, że jest zdrowa. Chętnie bym ją zatrzymał, ale już mamy dwa koty, w tym jednego ze schroniska. Ustaliliśmy z różową, że najlepiej będzie oddać ją mojej siostrze i siostrzenicy, które kochają zwierzęta i marzyły o kociaku. Mała kotka znalazła ciepły dom i od razu poczuła się tam świetnie – siostra zasypuje mnie wiadomościami i zdjęciami: kotka jest wesoła, pełna energii, bawi się, aż miło patrzeć.
Cieszę
Diagnose +65
Problemy z parkowaniem...Auto musi mieć uszkodzone kamery parkowania, ponieważ parkuje w ten sposób codziennie #wroclaw #polskiedrogi #bmw #motoryzacja
Przyjmuję zakłady, wyślą czy nie wyślą? #perfumy
wyślo?
Popatrzyłem, w tej cenie jest dezodorant. Pewnie jednak nie wyślą
@Pirat200: to jakiś błąd musiał być, bo zdążyłem odświeżyć i już nic nie było. Ze 20 sztuk może poszło.
@AhoCorasick: @babicz99 jak wyślą fejura to osobiście napiszę do perfumehuba z nagraniem otwierania paczki i zdjęciami, żeby ich ściagneli ze strony, wystawię na allegro negatywa a flakon odeslę w p------t ( ͡° ͜ʖ ͡°) ale pewnie jutro rano ogarną co odwalili i anulują
Jedną wycofaliśmy, ale Janusz narobił ambarasu, że zrzucamy na błąd. C--j chciwym w dupę jak nie rozumieją pomyłki, na którą żaden człowiek nie miał wpływu a aplikacja. Dostaniesz oryginał imo.
@wojtek_bez_portek: zarejestruj się na https://perfumehub.pl/ wejdź na perfumy które cię interesują daj powiadom i ustawiasz cenę, od której ma ci wysłać powiadomienie, gdy spadnie poniżej twojego progu
@anoysath: Teoretycznie prawo jest po twojej stronie, zawarliście umowę i to ich sprawa żeby dostarczyć ci towar po umówionej cenie. No ale oni wiedzą że nie pójdziesz do sądu za taką kwotę. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ja kiedyś tak miałem że kliknąłem przedmiot który (najprawdopodobniej) miał być wart 389zł. a było 89.
Skontaktowali się, że błąd itd. Powiedziałem że rozumiem,