Wpis z mikrobloga

Czy są tutaj zawodowi kierowcy, którzy wybrali ten zawód z wyboru, a nie z przymusu i nie narzekają?

Kończę właśnie studia i perspektywa monotonnej pracy za biurkiem 8-16 do końca życia mnie dobija. Wstawanie o 6.30, powrót do domu o 17 i zostaje kilka godzin na zrobienie jedzenia, odpocznięcie, spędzenie czasu z żoną, a gdzie czas na realizacje hobby? Zimą to już w ogóle tragedia - idąc do pracy ciemno, wracając z pracy ciemno i weź tu mniej chęci na zrobienie czegokolwiek, a nie tylko myślenie o tym, że zaraz trzeba iść spać i powtórka cyklu. A kierunek studiów taki, że to wszystko pewnie za max 6k brutto.

No i tak myśląc o tym stwierdzam, że o wiele bardziej pasuje mi pod mój styl życia i pod moje pasje tryb pracy tirowca, w której jestem 2 pełne tygodnie w pracy, ale za to mam potem 2 pełne tygodnie w domu. Do tego dochodzi fakt, że bardzo lubię jeździć samochodem. Jazda 3000km busem po bałkanach sprawiała mi dużo przyjemności, myślę że jazda czymś większych gabarytów przyszłaby mi dosyć naturalnie. Z innych plusów to również zarobki większe niż w korpo po moim kierunku.
Jedynu większy minus tej pracy jaki przychodzi mi na myśl to rozłąka z żoną, ale dosyć długo żyliśmy w związku na odległość i nie przeszkadzało nam to aż tak bardzo, a z takimi zarobkami i bez dzieci to i na pół etatu by mogła pracować i przez te dwa tygodnie mojego wolnego dużo czasu byśmy mogli spędzać razem.

Szukam minusów tej pracy, albo ewentualnie potwierdzenia że jest tak fajnie jak mi się wydaje dla osoby, którą dobija system 8-16, 5 dni w tygodniu, więc chętnie zapoznam się z opiniami zawodowych kierowców, aktualnych lub byłych.

#pracbaza #zalesie #tir #kierowcy #zycietruckera #bekaztransa #korposwiat
  • 14
@Sekoju praca kierowcy zawodowego to przede wszystkim kilkanaście godzin dziennie pracy przez 5/6 dni w tygodniu, samotność, mało snu, sporo stresu, duża odpowiedzialność (łatwo coś uszkodzić), rozłąka z rodziną i znajomymi, problemy ze znajdowaniem parkingu=wykroczenia=mandaty oraz załatwianie potrzeb fizjologicznych i higienicznych na stacjach, gdzie nie codziennie znajdziesz prysznic, czasami również jesteś traktowany na magazynach jako ktoś kto zawraca dupę i ktoś może mieć do ciebie negatywny stosunek, zawód źle postrzegany przez społeczeństwo.
@Sekoju: kumpel rzucił studia i poszedł na ciężarówki
Bardzo sobie chwali. Dobre pieniądze.
Haczyk w tym ze typ byl takim lekko #!$%@? autystom xd
Nic poważnego, ale był fanem warhammera i dużo gadał o 2 WŚ.

Wiec jak jestes lekko #!$%@? to idz na truckera
Jedynu większy minus tej pracy jaki przychodzi mi na myśl to rozłąka z żoną,


@Sekoju: niech żona jeździ z tobą, a najlepiej jakby też zrobiła uprawnienia na TIR-y i jeździłaby z tobą jako zmiennik.
Moglibyście kupić na kredyt własny ciągnik który byłby waszym domem, jakbyście go spłacili to kupilibyście nowy którym dalej byście razem jeździli a na drugi zatrudnilibyście pracownika, po pewnym czasie moglibyście się ustatkować i ogarniać firmę z żoną
Czy są tutaj zawodowi kierowcy, którzy wybrali ten zawód z wyboru, a nie z przymusu i nie narzekają?


@Sekoju: to nie ratowanie świata, życia, czy inna sztuka wyższa. Zawód jak 99% innych, czyli robisz, bo kasa musi się zgadzać. I podobnie jak w przypadku owych 99% zawodów, jak spytasz ich przedstawicieli, to każdy Ci odpowie "nie warto, szkoda życia". Mi narazie się podoba (pracuje rok), za 5 lat pewnie się znudzi
@Sekoju ja zostałem kierowcą, bo chciałem.
Poważne minusy to faktycznie rozłąka z bliskimi, coś się dzieje w domu, u znajomych a ciebie nie ma.
Jeżeli lubisz samotność, od czasu do czasu zdenerwować się na korek, spedycje itp. to nie ma problemu.
Codziennie dzieje się coś innego, jak potrafisz sobie wszystko zorganizować to znajdziesz czas dla siebie, zwiedzanie itp. Wszystko zależy jaka firma, z czym jazda i jaki system.
Ja sam studiowałem ratownictwo
pikazo_02 - @Sekoju ja zostałem kierowcą, bo chciałem.
Poważne minusy to faktycznie r...

źródło: temp_file3162926858316579146

Pobierz