Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Hej mirki,

piszę aby zapytać się bardziej doświadczonych w temacie @terapia. Czuję, że nastąpił już ten moment, kiedy muszę odwiedzić psychologa bo znajduję się na dnie jeśli chodzi o jakiekolwiek interakcje społeczne. Mam ponad 30 lat, zawodowo ustawiony, własne mieszkanie i samochód, bez kredytu. Natomiast społecznie jestem na dnie. Całe dzieciństwo przesiedziałem przed kompem, nigdy nie bawiłem się z dzieciakami na podwórku czy w szkole. Na studiach wszelkie próby socjalizacji od razu kończyły się porażką, bo nie miałem zbudowanego fundamentu. Mając 20 parę lat zamiast budować i rozwijać kontakty, napieprzałem po 20 albo 30km #spierdotrip po mieście w którym mieszkam. Oczywiście kompletnie sam. Cały czas zmuszam się do przebywania wśród ludzi, jak nie jakieś imprezy to wyjścia z pracy. Ale jestem tak zdziczały i aspołeczny, że oprócz rozmowy o pogodzie nie jestem w stanie o niczym rozmawiać. Patrzę i słucham jak inni płynie przechodzą z tematu na temat i jedyne co czuję to gniew oraz irytacja i opuszczam cichcem imprezę (nie żeby ktokolwiek to zauważał bo i tak siedzę sam).

Dużo czytałem o rodzajach terapii, coś tam sam się podiagnozowałem ale wiadomo, że raczej żeby mieć ogląd a nie w celach terapeutycznych. Widać mocno aspołeczność, może odrobinę coś ze spektrum autyzmu. Z tego co czytałem to najlepsze rezultaty daje socjoterapia, ale niemal zawsze jest ona kierowana do dzieci lub młodzieży... Nie wiem jak miałbym nabyć brakujące social skille w takim wypadku? Co innego uczyć się w grupie ukierunkowanej na trening takich umiejętności, w bezpiecznej przestrzeni. A co innego na żywo, gdzie po 10 minutach wszyscy mają mnie za przygłupa albo mruka i nawet jak się odblokuje po 2h i zacznę coś mówić to już nikt nie ma ochoty wchodzić ze mną w interakcję.

Co byście doradzili, jaką terapię? Chciałbym to zmienić, poprawić. Nie oczekuję cudów oczywiście, nie nadrobię przecież zabaw w piaskownicy czy wypadów rowerowych po szkole. Mimo wszystko chciałbym ruszyć z tym do przodu bo jestem świadomy problemów, które mam.

#psychologia #terapia #psychiatria #depresja #przegryw #samotnosc #aspolecznosc



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: mkarweta
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 6
@mirko_anonim: Poszukaj dobrego psychoterapeuty, pewnie cię jakoś nakieruje w ten lub inny sposób co robić dalej, jakieś książki, o nauce zachowań społecznych, coś na pewno jest w tym stylu które wprowadzają w ten świat, no i pewnie bez psychiatry się też nie obędzie, no chyba że nie masz zaburzeń lękowych, bo u mnie to przez zaburzenia lękowe mam mocno okrojone funkcje społeczne.
@mirko_anonim: Szczerze to żadnej terapii. Też próbowałem na podobne problemy, ale tak jak mówisz to co by faktycznie pomogło jak trening umiejętności społecznych to robi się tylko pod bachory... I to sami terapeuci mi przyznawali. Wątpię by się z tym coś dało z robić, jedyne co można powiedzieć, że musisz próbować dalej wychodzi w różne miejsca i tyle. Niestety takie problemy to margines w społeczeństwie i nikomu się nie opłaca prowadzić
via mirko.proBOT
  • 1
✨️ Autor wpisu (OP): @Kamilo67 tak właśnie myślałem, że problem jest na tyle marginalny, że się nie opłaca. Pamiętam jak kiedyś stwierdziłem, że nierefundowanie leków na ultra rzadkie choroby genetyczne jest logicznie uzasadnione, bo to przypadki rzędu 1/500 000 więc "wrzuci się w koszt". Aż dotarło do mnie, że kosztem jestem teraz ja.

Wierzę mimo wszystko, że musi być jakiś sposób. Oczywiście naprostować tego całkowicie się nie da, nie oszukuję się.