Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
TLDR: jak kupić mieszkanie "na spółę" z dziewczyną i na kredyt, żeby obie strony były zadowolone i były prawnie zabezpieczone na wypadek rozstania? Wiem jak to brzmi ale pytam serio.


Nie wierze że rozważam coś takiego, no ale bądźmy łagodni xD
Zarabiam sporo, moja różowa też zarabia sporo. Jesteśmy relatywnie krótko, bo od niecałego roku. Jesteśmy po 30stce, mieszkamy razem od 3 miesięcy. Obydwoje zarabiamy całkiem dobrze. Na razie o ślubie nie myślę - jesteśmy dopiero od roku razem.
Zarówno różowa, jak i ja, w momencie poznania (rok temu), rozważaliśmy kupowanie mieszkania. Wtedy to były etapy szukania lokalizacji, zbierania kasy na kapitał początkowy i takie tam. Tylko że zarówno ja, jak i różowa, myśleliśmy o małych mieszkaniach, takich raczej 2 pokoje, 40 metrów, bo na nic większego nie mieliśmy kapitału, kasy i możliwości.
No i teraz ja jestem co raz bliżej kupna mieszkania, różowa podobnie, no ale żebyśmy obydwoje kupowali mieszkanie w tym samym czasie to trochę bezsens. I tak nawet się śmialiśmy, trochę w żartach, że moglibyśmy razem wspólnie kupić mieszkanie, po prostu większe.
Tylko... zarówno ja jak i ona chcieliśmy wziąć kredyt. I nie wiem jak to rozwiązać żeby się zabezpieczyć i żeby ona też czuła się zabezpieczona. Żeby wszystko było 50/50. O tyle co mieszkanie można byłoby zrobić na współwłaśność chyba notarialnie, tak chyba kredytu wspólnie nie da się wziąć? Czy ślub to jedyne rozwiązanie? Wolałbym aby nasz ślub był bez presji brania kredytu xD

#mieszkanie #nieruchomosci #zwiazki



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: RamtamtamSi
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 12
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: kredyt możesz wziąć z obcą osobą, tylko żebyś później tego nie żałował
jak macie zdolności na 2 mieszkania to od razu kupujcie dwa i się nie #!$%@? ze wspólnymi kredytami
najwyżej w małżeństwo wejdziecie jako posiadacze przed małżeńskich mieszkań
  • Odpowiedz
@mirko_anonim kupcie dwa mieszkania i sobie tak mieszkajcie. Minie 5 lat, uznacie ze chcecie być razem do końca swych dni to sprzedacie oba i kupicie jedno wspólne większe. Wspólny kredyt z kimś z kim nie chcesz spędzić życia (a jak masz to wiedzieć skoro jesteście ze soba rok) to nie jest raczej najlepszy pomysł
  • Odpowiedz
@mirko_anonim kredyt można wspólnie wziąć bez ślubu ale bank nawet po ślubie bierze jednego kredytobiorcę za głównego. Noi banki nie obchodzi kto spłaca kredyt. Jak są problemy to się odzywa dopiero do kredytobiorców, ale jeśli dziewczyna nic by nie płaciła kredytu to Ty masz problem w takim samym stopniu jak i ona. Co do własności mieszkania to bez ślubu można po prostu ustawić udziały jako ułamek lub procent mieszkania przypisany do danej
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: kup sobie na spółę z nią samochód. Zobaczysz jak to jest w szybkim czasie za niewielkie pieniądze. Ona będzie jeździć a ty płacić. Jeżdżenie razem oznaczać będzie że jesteś kierowcą. Ubezpieczenie? Opony? Przegląd? A co to takiego...? Więc płać. A potem spróbuj pozbyć się takiego samochodu ze współwłasnością w wypadku jak nie jesteście zgodni. O człowieku, ja taki rebus mam od lat... fura stoi pod chmurką, cały czas płacę za
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: kredyt wspólnie i pilnujcie, żeby wszystko było równo po pół. I z tym nie ma kłopotu. Kłopot z wykończeniem/remontem - najlepiej wszystko co o remoncie omawiajcie na mailu w konwersacji (wygodne bo linki można wklejać itp) i w te maile wklejaj dokładne rozliczenia żeby też jak krowie na rowie było wszędzie pisane że równo po pół płacicie i ile to kosztowało razem (w razie rozstania trzeba to będzie rozliczyć a
  • Odpowiedz