Interesuje się klitkami przy torach na pradze w #warszawa. Potrzebuję Waszej rady co do najsensowniejszego mieszkania.
Tory mi zwisają, mieszkałem przez 18 lat kilka metrów od linii tramwajowej. Zwisa mi też ekspozycja, i tak zasłaniam okna cały dzień.
Wszystkie mieszkania są ofc narożne na ostatnim piętrze. Sorry za jakość, niektórych nie ma na stronie, musiałem zrobić fotki z materiałów które dostałem.
I teraz:
1. Na plus: W przedpokoju zmieści się duża szafa, dwa małe pokoje bez sąsiadów - po jednej stronie koniec budynku, po drugiej klatka schodowa. Na minus: mały balkonik wychodzący na podwórko (a przez "studniowaty" układ w takiej zabudowie niesie się echo - dźwięki się mocno odbijają, chociaż to nie jest aż tak istotne gdyż jest to skraj budynku, a głośność w saloniku mi zwisa),
2. Na plus: Chyba najbardziej ustawny salonik, z salonu nie patrzysz wprost na blok somsiada bo jest akurat widok na tory Na minus: trzeba likwidować WC żeby mieć miejsce na ubrania (i zrobić tam mini garderobę albo szafę drugą wstawić); drugi mały pokój styka się z somsiadem ścianą, wychodzi bezpośrednio na ten kawałek między blokami a więc na tory (w sumie to zaleta i wada, więc tak to listuję ;))
3. Na plus: jest i miejsce na dużą szafę, i na coś po zlikwidowaniu WC; wychodzi na drugi blok, nie na tory, dwa balkony z czego jeden bardzo duży. Na minus: +50k do ceny względem 1. i 2., jeden mały pokój ma somsiada z boku, widok na bloczysko obok ze wszytkich okien i to chyba dość blisko stojące.
Doradźcie, które z tych wydaje się Wam najsensowniejsze, pliz
szkoda życia na ciągłe czekanie. To nie rok czy dwa lata.
@3Djdjfjw482: ja akurat już kupiłem klitkę 50m2 na bekę, także idealnie, żeby przeczekać to wariactwo na rynku i prawie jak już się uspokoi, to będzie można się rozglądać za czymś większym/lepszym ;)
Interesuje się klitkami przy torach na pradze w #warszawa. Potrzebuję Waszej rady co do najsensowniejszego mieszkania.
Tory mi zwisają, mieszkałem przez 18 lat kilka metrów od linii tramwajowej.
Zwisa mi też ekspozycja, i tak zasłaniam okna cały dzień.
Wszystkie mieszkania są ofc narożne na ostatnim piętrze. Sorry za jakość, niektórych nie ma na stronie, musiałem zrobić fotki z materiałów które dostałem.
I teraz:
1. Na plus: W przedpokoju zmieści się duża szafa, dwa małe pokoje bez sąsiadów - po jednej stronie koniec budynku, po drugiej klatka schodowa.
Na minus: mały balkonik wychodzący na podwórko (a przez "studniowaty" układ w takiej zabudowie niesie się echo - dźwięki się mocno odbijają, chociaż to nie jest aż tak istotne gdyż jest to skraj budynku, a głośność w saloniku mi zwisa),
2. Na plus: Chyba najbardziej ustawny salonik, z salonu nie patrzysz wprost na blok somsiada bo jest akurat widok na tory
Na minus: trzeba likwidować WC żeby mieć miejsce na ubrania (i zrobić tam mini garderobę albo szafę drugą wstawić); drugi mały pokój styka się z somsiadem ścianą, wychodzi bezpośrednio na ten kawałek między blokami a więc na tory (w sumie to zaleta i wada, więc tak to listuję ;))
3. Na plus: jest i miejsce na dużą szafę, i na coś po zlikwidowaniu WC; wychodzi na drugi blok, nie na tory, dwa balkony z czego jeden bardzo duży.
Na minus: +50k do ceny względem 1. i 2., jeden mały pokój ma somsiada z boku, widok na bloczysko obok ze wszytkich okien i to chyba dość blisko stojące.
Doradźcie, które z tych wydaje się Wam najsensowniejsze, pliz
#nieruchomosci #mieszkaniedeweloperskie #mieszkanie
Które najlepsze
@3Djdjfjw482: ja akurat już kupiłem klitkę 50m2 na bekę, także idealnie, żeby przeczekać to wariactwo na rynku i prawie jak już się uspokoi, to będzie można się rozglądać za czymś większym/lepszym ;)