Wpis z mikrobloga

Robię sobie przerwę od tindera...
Moje refleksje:
-algorytm skrajnie nastawiony na dojenie hajsu od facetow . Istotne zwiększenie popularnosci po wykupieniu platinum
-bardzo dużo matchy które nigdy mi nie odpisały.
-kobiety są tam niesamowicie zepsute. Poziom rozmów tragiczny , facet od początku jest petentem który musi zabawiać księżniczkę . Rozmowa to jedno wielkie pole minowe - każda wypowiedź która się nie spodoba szybko może skończyć się ghostingiem badz usunięciem matcha
- Spotkań było kilka ale niewiele z nich wynikało. Nawet nie to ,że te spotkania były jakieś źle, część była naprawdę ok - po prostu oczekiwania wobec faceta są duże i ok to zdecydowanie za mało. Kobiety z którymi się spotykałem w wiekszosci nie kryły, że mają dużo chętnych i umawiają się z kilkoma.
- Raz umówiłem się z kobieta która na zdjęciach była jakieś 15-20kg chudsza niż w rzeczywistości . Spacer był bardzo krótki

Podsumowując: tinder to miejsce dla Chadow i kobiet ale biznes sponsorowany jest przez resztę facetow , którzy i tak mają z tego niewiele .
Uważam, że to jedno z cięższych miejsc dla normika by znaleźć kobietę natomiast i tak pewnie na wiosnę wrócę
#tinder #przegryw #samotnosc #blackpill #redpill #przegrywpo30tce
  • 10
  • 0
@Maxior99:

-algorytm skrajnie nastawiony na dojenie hajsu 

-kobiety są tam niesamowicie zepsute. 

natomiast i tak pewnie na wiosnę wrócę 


w kontekście chociażby tylko tych dwóch powodów - po co?
  • 0
@Maxior99: jak z kimś zamienisz 3 zdania to nie jest ghosting, ghosting to jest zniknięcie bez słowa po jakiejś tam relacji. Tutaj to trochę jak zagadanie do kogoś na fajce na imprezie, pogadasz kilka minut i albo kontynuacja albo każdy idzie w inna stronę, polecam bardziej takie podejście.
  • 1
@Maxior99: wydaje mi się że nie do końca, w realnym świecie takich zagadan na 5 minut przeżywa się wiele i nie można tego brać do siebie, bo to tak naprawdę nic nie oznacza poza tym że aplikacje są okropnym sposobem na poznawanie ludzi gdzie nie da się wykazać swoimi zaletami (poza wyglądem).