Wpis z mikrobloga

@wpiszlogintwardzielu różowa zapomniała dopisać że ona zarabia 3.7k i nie zostaje jej za wiele po zapłaceniu wynajmu pokoju, kupieniu miesięcznego MPK i żarcia z biedry. A w sumie chętnie by wyskoczyla na Malediwy i woziła się 8 letnim błyszczącym bmw zamiast grata za 5k…a tu psikus, bogaty ale skąpy się trafił
  • Odpowiedz
@gomjeden chodzenie w porwanej kurtce chyba nie jest jednak przejawem rozsądku…

Znając życie wielu wykopków piwniczaków klepie dziś kod za 20k+ i chodzi w 10 letnich spodniach i rozklepanych nju balansach.
  • Odpowiedz
  • 2
@wpiszlogintwardzielu: pewnie, że bait ale jestem w stanie uwierzyć, że są tacy ludzie. Zarabia się aby żyć. Należy wydawać z głową, ale po co zarabiać kupę hajsu żeby siedzieć w domu na dupie? Przecież wyjazd nie musi od razu milionów kosztować, nic się nie stanie jak 5 tys. zamiast na nadpłatę hipoteki wydać dzisiaj to wyda za miesiąc a w tym poleci gdzieś na weekend.
  • Odpowiedz
chociaż gdybym ja chciał szybciej spłacić swój kwadrat, to porzuciłbym samochód


@gomjeden: Może on nie wydaje na te auto tak dużo? Przy tych zarobkach 500zł w tę i we w tę nie zrobi diametralnie dużej różnicy.
  • Odpowiedz
@BigDaddyy: 500 to samo tankowanie, drugie tyle należy doliczyć za obsługę (chyba, że jeździsz trupem, którego nie naprawiasz). Rocznie robi się pokaźna sumka. W dodatku chłopu szkoda kasy na kurtkę. Mnie byłoby szkoda wydawać na samochód.
  • Odpowiedz
@gomjeden: No ale trochę ma racji z tym skąpstwem. Szkoda życia na takie żyd*enie.
Jeśli ktoś ma 25k, to bez sensu aż tak oszczędzać, bo okres spłaty mieszkania, przy takich zarobkach się wiele nie zmieni.
No ale wiem, że tu chodzi o chęć dzielenia się hajsem (chociaż to pewnie bait)
  • Odpowiedz