Wpis z mikrobloga

@proszebardzo2: Polska i ogólnie Europa wschodnia oraz Stany to jedyne miejsca, gdzie kult auta nadal ma się dobrze. Wielu Polaków tak naprawdę tego auta nie potrzebuje (bo np. mieszkają w dobrze skomunikowanym mieście) ale od dzieciaka wpaja im się, że jak masz 18 to musisz mieć prawko,musisz mieć auto itd. Mieszkałem w Holandii 4 lata, I tam to normalne że facet w wieku 38 lat nie ma auta i jeździ wszędzie
@Krupier:

Dziś bez samochodu to jak bez ręki dla większości ludzi i wcale się nie dziwię.


W ogóle się nie zgodzę. Zależy jaki tryb prowadzisz. Nie mam auta, nie chcę nawet mieć bo nie mam potrzeby i raczej nie mogę mieć, i żyję.
@Xing77


> Dziś bez samochodu to jak bez ręki dla większości ludzi i wcale się nie dziwię.


W ogóle się nie zgodzę. Zależy jaki tryb prowadzisz. Nie mam auta, nie chcę nawet mieć bo nie mam potrzeby i żyję.


Wiadomo, że znajdą się ludzie, którzy akurat tego samochodu dziś nie potrzebują. Ale ja jestem pewien, że przyjdzie w ich życiu moment, w którym będą.
@proszebardzo2 zrezygnować z samochodu ale sąsiadów a nie swoich.. zresztą za 10 lat mało kogo będzie stać na nowe auto a te stare będą coraz szybciej znikać z dróg( zakazy wjazdów do centrum choć za 10 lat to te strefy będą dotyczyć całych miast)
@proszebardzo2: Już ktoś kiedyś robił takie badanie. Jak pytasz o pewne rzeczy np bezpieczeństwo przy zakupie auta to wiekszysc mówią TAK, ale jak ktoś już kupuje auto i zapytasz czy doozy X kasy aby auto było bezpieczniejsze to wszyscy mówią NIE.
Jednocześnie to jedno z nielicznych tak bogatych miast, gdzie faktycznie da się żyć bez auta


@Iskaryota: W przypadku wielu ludzi miejsce zamieszkania nie ma żadnego znaczenia, bo auto jest potrzebne do jazdy poza miastem. Mieszkając w centrum Warszawy też nie zrezygnowałbym z auta z powodu wielu tras po Polsce i Europie.
@maciek92ns: Ja nigdy nie używałem auta do codziennych dojazdów po mieście, a i tak nie mam zamiaru z niego rezygnować. Mało który zwykły weekend spędzam w mieście, nie mówiąc już o dłuższym wolnym (długie weekendy, święta, urlopy...). Użytek turystyczny to jest u mnie 15-20 tys. km rocznie.
W sumie jest jedna sytuacja gdy zrezygnuję z posiadania auta osobowego - wtedy gdy mnie będzie stać na kampera.
@proszebardzo2: a moze to jest podobnie jak w tym kawale:
- Icek, oddalbys rower i dal kase na partie?
- Oddalbym!
- Icek a oddalbys samochod i dal kase na partie?
- No pewnie!
- A Icek, powiedz no... oddalbys ostatnia koszule i dal na partie?
- Nie!
- Jak to?
- Bo mam!