Wpis z mikrobloga

18+

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

@piotr-kowalski1222: to sory. Ale po mj sen jest gorszy, chroniczne codziennie stosowanie tylko pogarsza sprawę. Bóle też pojawiają się przy paleniu czegokolwiek jako stan zapalny ale nie znam twojego zdrowia. Da się do tego wszystkiego podejść inaczej. Ja nie mogę pozbyć się tego uzależnienia od lat, najdłuższa przerwę miałem z 2 miesiące przez ostatnie kilka lat. I później kilka tygodni palenia i tak w kółko. Mi to sprawia że nie czuje
@Momento83: paliłem prawie 8 lat, głównie ze znajomymi na początku, jakieś imprezy, festiwale.
To był ciekawy czas bo akurat zaczynały się studia, ja mieszkałem z rodzicami więc zawsze fajnie było się wyrwać. Kilka wizyt w Amsterdamie, jaranie w roznych randomowych miejscach. No i tak to szło i szło a z w końcu okazało się że ciężko odstawić bo przecież jak będę chciał to przestane. Tyle że to nigdy się nie udawało.
@monsunz:

Potrafiłem palić miesiącami codziennie i jest to ten sam poziom uzależnienia co każde inne.


Paliłem kilka lat dziennie i nie, nie jest to ten sam poziom. Wystarczy jeden dzień i potem jest luz.
Wpadnij w alkoholizm to zobaczysz różnice w uzależnieniu.
Jednak warto podkreślić, że to, że marihuana nie uzależnia to jest mit.
Uzależnia ale nie będziesz miał padaki jak po alkoholu kiedy odstawisz, nie będziesz się pocił jak #!$%@?,
nie wiem co to za pytanie palę / nie palę. Jak zapalę raz na pół roku to palę czy nie palę?

co do zioła pierwsze 2h jest wesoło a potem 3h zmuły ale takiej że jestem zmulony ale mimo to nie mogę zasnąć więc średnio mi się to podoba. Plus czasem jakieś lęki mnie nachodzą nieprzyjemne. Ogólnie takie se ale czasem jak znajomi palą to się przyłączę. Z tym że już wszyscy
@Momento83: Lubiłem swego czasu i paliłem dość dużo, choć zawsze z przerwami w związku z pracą.
Ale jakoś jak miałem 25-26 lat przestała mi służyć. Natłoki złych myśli, na późniejszym etapie w ogóle przestałem zauważać pozytywne aspekty i przestałem palić na praktycznie 4-5 lat. Na szczęście zdałem też sobie sprawę, że jaranie u mnie działało na systemie nagrody - "zrobisz coś, odwalisz nieprzyjemne rzeczy to można zapalić" - a to chyba
@Momento83: Palę sam, palę z różową, czasem też spożywam w formie jedzonej. Nie używam tego codziennie, raczej od czasu do czasu. W sumie to już z 11 lat będzie od pierwszego kontaktu. Miewałem dłuższe i krótsze przerwy, ale jakoś nigdy nie czułem żeby mnie to pochłaniało jakoś szczególnie. Ogólnie spoko rzecz, oceniam pozytywnie. Na pewno dużo mniej rzeczy po tym #!$%@?łem w porównaniu do alko. No i ogólnie palenie z różową
Palę od jakichś 20 lat. Czasem więcej czasem mniej. Czasem jest okres, ze zapale z dwa razy na rok, a czasem jaram kilka razy na tydzień lub nawet codziennie po kilka blantów, o różnych porach dnia, bez przerwy przez kilka lat. Nie mam problemu z odłożeniem na bok z dnia na dzień, stosuje raczej jako suplement diety. Po tylu latach jestem bardzo świadomy tej używki i mogę coś powiedzieć na ten temat.