Aktywne Wpisy
fenixs +739
HuopWsiowy +181
Ja #!$%@? huop był badania krwi zrobić. Tłum ludzi i huop przytłoczony siedział tym wszystkim. Jak była moja kolej to myślałem o tym by się nie potknąć i nie #!$%@?ć xD Krew pobierała mi młoda Julka więc zgrywałem twardziela, patrzyłem przed siebie bez słowa i nawet nie syknąłem xD Huop pięść zacisnął a Julka po chwili "PIĄSTKĘ można rozluźnić". PIĄSTKĘ... kompromitacja morfologiacwela #przegryw
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Kiedyś byłem wielkim zwolennikiem, po x latach wiem, że bez odpowiedniej ostrożności i umiaru potrafi zniszczyć zdrowie i życie jak każdy inny narkotyk.
Uzależnia bardziej niż kawa, w sumie w porównywalnym stopniu co alkohol
To był ciekawy czas bo akurat zaczynały się studia, ja mieszkałem z rodzicami więc zawsze fajnie było się wyrwać. Kilka wizyt w Amsterdamie, jaranie w roznych randomowych miejscach. No i tak to szło i szło a z w końcu okazało się że ciężko odstawić bo przecież jak będę chciał to przestane. Tyle że to nigdy się nie udawało.
Paliłem kilka lat dziennie i nie, nie jest to ten sam poziom. Wystarczy jeden dzień i potem jest luz.
Wpadnij w alkoholizm to zobaczysz różnice w uzależnieniu.
Jednak warto podkreślić, że to, że marihuana nie uzależnia to jest mit.
Uzależnia ale nie będziesz miał padaki jak po alkoholu kiedy odstawisz, nie będziesz się pocił jak #!$%@?,
co do zioła pierwsze 2h jest wesoło a potem 3h zmuły ale takiej że jestem zmulony ale mimo to nie mogę zasnąć więc średnio mi się to podoba. Plus czasem jakieś lęki mnie nachodzą nieprzyjemne. Ogólnie takie se ale czasem jak znajomi palą to się przyłączę. Z tym że już wszyscy
Ale jakoś jak miałem 25-26 lat przestała mi służyć. Natłoki złych myśli, na późniejszym etapie w ogóle przestałem zauważać pozytywne aspekty i przestałem palić na praktycznie 4-5 lat. Na szczęście zdałem też sobie sprawę, że jaranie u mnie działało na systemie nagrody - "zrobisz coś, odwalisz nieprzyjemne rzeczy to można zapalić" - a to chyba