Wpis z mikrobloga

#mirkokoksy #silownia #zdrowie
coraz czesciej wbijając na jakąś domówke/impreze firmową, mówiąc że nie pije albo że jestem autem jest takie spojrzenie w moją stronę tych co usłyszeli ową nowinę i wyraz twarzy jakbym conajmniej walnal klocka na srodku stolu i teksty "jak to #!$%@?? nie pijesz? a po co autem, na ubera nie masz? #!$%@?!" ( _)
to tylko mnie utwierdza w przekonaniu ze jako narod mamy z tym problem, ze tym bardziej odchodze od alkoholu na totalne zero, najpierw szkoda mi bylo treningow i wylanego potu i kasy na to wszystko a teraz po prostu zauwazam problem ze to jest dziwne jak ktoś u nas nie pije, nie to ze pije co chwila...
  • 61
@tempyluj: nie no az tak to zle nie jest chyba. mam znajomych z wielu grup. z silowni, ktorzy nie pija, z roboty, ktorzy pija i laski ktore sie ograniczaja i sa najnormalniejsze w tym wszystkim i najlepiej sie z nimi gada. fakt faktem jak sobie przypomne to po alko jestem zabawniejszy i ludzie mi mowili ze super sie wtedy bawie, ale co z tego jak na codzien bedac sobą jestem...sobą, a
@marianzpoznania: no wlasnie. czesto tematy rozmow to jak ktoś tam sie nie #!$%@? i co nie zrobil. totalna odklejka, ale dla innych to norma lol. ja uciekam szybko z takich dyskusji albo tylko slucham. juz po komentarzach widze ze problem jest i jest malo swiadomy
@Kremufka2137: wiesz co u mnie jest podobnie, czasem sie spotkam z tymi dziwnymi minami, komentarzami ale ogolnie nie stoja nade mna i nie nalewaja mi. aczkolwiek zdarzy sie jeden taki gosc zwykle ktory sie #!$%@?, tym bardziej jak wypije i probuje mnie namawiac polewac itp. strasznei #!$%@?.
@Feministka2000: no wlasnie mnie uderza ze ludzie nie widzą problemu czasem. ze jak impreza to alko. nie ma opcji zeby nie. i ze jak ktos nie pije to jest jakis #!$%@?. to mnie boli, ziomek z roboty nawija co on nie robi w weekendy ile nie wypil i jak nie zgonowal. ja sobie wyorbazam ze on za kilka lat moze miec z tym pokazny problem bo czuc ze on za duzo
@zasadzka01: moze i tak. po prostu conieco zrozumialem i swiadomosc mi wzrosla i mozna rzec ze zrozumialem ze to jest problem i mam inne priorytety. oni stoja w miejscu w tym temacie, za co ich nie winie, po prostu chcialbym zrozumienia
@gosciu82: Powiedz, że masz chore serce i jak chcą wzywać pogotowie to możesz wypić. ¯\(ツ)/¯
Po drugie to jaka przyjemność iść na imprezę gdzie wszyscy piją? Na początku może i jeszcze klimat i gadka się będzie kręcić, ale jak wejdzie bania to bezsens przebywać z takimi ludźmi. Lepiej omijać imprezy- to nie bankiety amerykańskie gdzie ludzie chodzą tylko na drinka lub dwa.
@gosciu82 '82 to Twój rocznik?? I takie cyrki?. W ogóle jak słyszę ze ktoś nie pije i jeszcze przyjechał autem to wiem że to mój najlepszy kolega, a że nie pije to gowno mnie interesuje. Pozdrawiam i polecam zmienić towarzystwo
zaś nawiedzeni abstynenci powiedzą, że alkoholik to ten co na sylwestra szampana otwiera xD

Szury szurom przyganiają


@tellet: dzięki za potwierdzenie moich słów
Alkusy zawsze się bronią jakimiś skrajnymi absurdami albo 'no co ty wymyslasz, wcale nie, to tamci są alkusami'
@Feministka2000: no to już według najjaśniejszego abstynenta Rutkowskiego,(notabene również śmiesznego alkusa, który wyjął łeb z butelki i teraz chce nią okładać ludzi) jesteś alkusem, "bo szukasz okazji".
Może niektórych oświecę, że na imprezę osoba niepijąca może pójść po to, żeby spędzić czas ze znajomymi, ponieważ jest to dla takiej osoby ważne.
Ktoś przychodzi, bo na imprezie są osoby, które lubi i być może jest to jedna z okazji, żeby te osoby spotkać.