Wpis z mikrobloga

Wczoraj pół dnia szukałam brzeszczotu, bo miałam ogromną ochotę podłubać w drewnie - kiedyś próbowałam trochę rzeźbić, ale dałam sobie z tym spokój, bo miałam za twarde drewno - chciałabym do tego wrócić (nowy rok = nowe #hobby XD).
Jak w końcu udało mi się znaleźć brzeszczot to było już późno, nie mieszkam sama, więc nie chciałam hałasować.
Teraz mam brzeszczot, brzozowe klocki, mogę hałasować do woli, ale w ogóle nie mam weny żeby zacząć ()
Nie wiem jak przezwyciężyć to ##!$%@?. Jak mam ochotę coś kreatywnie podziałać to muszę rzucić wszystko i zrobić to od razu, bo jak odłożę na później to na 99% już nic z tego nie będzie, overthinking weźmie górę i się rozmyślę xD Mam milion wymówek, że to co robię jest niepotrzebne, że w to miejsce mogłabym zrobić coś pożyteczniejszego, że na pewno nic mi nie wyjdzie i tylko zmarnuję czas i materiały, bo jestem beznadziejna, a z drugiej strony później żałuję, że nie dałam sobie szansy, bo gdybym zaczęła wcześniej to miałabym już lepszego skilla.

Też tak macie? Jak sobie z tym radzicie?

Taguję #adhd bo chyba pasuje xd
#pytanie #psychologia #prokrastynacja
Lenalee - Wczoraj pół dnia szukałam brzeszczotu, bo miałam ogromną ochotę podłubać w ...

źródło: Screenshot 2024-01-12 at 11-19-07

Pobierz
  • 3
@Lenalee: może nie wiesz co w danej chwili zamierzasz rzeźbić, i stąd brak motywacji? Ja się hobbystycznie zajmuję tworzeniem muzyki, i paradoksalnie najmniej ochoty mam na to w dni wolne. A to dlatego bo kiedy pracuję albo wracam z pracy, muzyka zawsze w tle leci, a ja powoli układam sobie w głowie plan co konkretnie będę wieczorem robić.