Wpis z mikrobloga

Pamiętam jak mój mądry wujek zaczapil sanki do poloneza i mnie woził ale raz mu się zapomniało, że mnie zabrał i jechałem ponad 100 km/h. Podmuch zimnego wiatru, śnieg lecący z kół, widmo niechybnej śmierci na zakręcie odebrały mi radość z zabawy.
#takaprawda #zalesie #heheszki ##!$%@?
T.....y - Pamiętam jak mój mądry wujek zaczapil sanki do poloneza i mnie woził ale ra...

źródło: loadimg

Pobierz
  • 19
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@TakiSobieLoginWykopowy: jeśli to prawda to grubo. Nas pamiętam wujek pociągnął 60 km/h to skończyło się, że sznur się zerwał, powpadaliśmy wszyscy do rowu, a mama opyerdoliła za to wujka :D

100 km/h to jest już poziom abstrakcja, niechybna śmierć wisiała w powietrzu na pewno :D
  • Odpowiedz
@TakiSobieLoginWykopowy: kiedyś tak z kolegą, na polnej drodze ciągnęliśmy maluchem innego kolegę. Przy 40 km/h się jeszcze trzymał, ale jak się odwróciłem po spojrzeniu na prędkościomierz przy 55 km/h, to już tylko same sanki wesoło skakały po śniegu ( ͡° ͜ʖ ͡°). Kolega był przez chwilę zły, ale potem się śmiał, bo mówił że mu się podobało, tylko ten śnieg spod kół mu w pewnym momencie
  • Odpowiedz
@LezliNilsen: #!$%@? nas kiedyś gość na zakręcie 90st #!$%@?ł w zamarznięte zaorane pole, my oczywiście na końcu peletonu na masce od samochodu
człowiek jak otwierał oczy to najpierw sprawdzał czy nic nie połamane xD
  • Odpowiedz
przy 100 kmh to bys #!$%@? na pierwszym lezacym lisciu, fake


@Messix: Bez przesady. Jeśli droga jest równa to się jakoś jedzie. Sprawdź prędkości San bobslejowych albo narciarzy alpejskich i ich prędkości są wyższe a się jakoś trzymają na nierównościach
  • Odpowiedz
jechales kiedys na sankach za autem? Przy 30 kmh to juz nie wiesz co sie dzieje w kolo i z sankami ( ͡° ͜ʖ ͡°) to nie narty a tym bardziej bobslej ma torze


@Messix: to prawda nie jechałem, co więcej ja nie istnieje. Zadowolony? Już możesz odpuścić
  • Odpowiedz