Wpis z mikrobloga

Od dłuższego czasu się zastanawiam, dlaczego nie tylko NASA ale też ESA czy Chiny wysyłając sondy na Księżyc, Marsa czy do komet - nie robią z tego transmisji na żywo, w taki sposób żeby jedncześnie wszyscy oglądający na świecie mogli zobaczyć odbierane zdjęcia tych ciał niebieskich w tym samym momencie co oni, bez jakiegokolwiek opóźnienia (w domysłach teorii spiskowych - dających czas na edycję niewygodnych rzeczy).
Dlaczego nie może i nie jest to obecnie robione w ten sam sposób, jak miało to miejsce w czasie lądowania pierwszysch ludzi na Księżycu pod koniec lat 60-tych, gdzie faktycznie była transmisja na żywo w TV, czy też jak obecnie ma to miejsce z kamer, ale tylko w przypadku krążącej w pobliżu Ziemi Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS).
Czyż jeśli faktycznie nie byłoby nic do ukrycia, to nie mogłoby być transmisji na żywo z monitorów komputerów w agencjach kosmicznych, na których widzielibyśmy obrazy bezpośrednio w trakcie odbierania sygnału radiowego z sond kosmicznych?
Albo nawet wysyłanie tych zdjęć sygnałem radiowym niekodowanym, tak by radioastronomowie czy krótkofalowcy na całym świecie mogli mając odbiornik na odpowiednią częstotliwość i po zainstalowaniu oprogramowania odebrać te obrazy bezpośrednio?

#kosmos #astronomia #nasa #ufo #teoriespiskowe
  • 9
@staszaiwa: 1.Często same agencje nie mają dostępu do transmisji na żywo. Chandrayaan 3 lądowała jak i wiele tego typu lądowników tylko w oparciu o dane radarowe i to wystarczyło. Ewentualnie tak jak w wspomnianej misji Chandrayaan 3 mieli wizualizacje lądowania. 2.Wysokiej jakości transmisja na żywo wymaga wysokiej jakości kamer i osobnych systemów komunikacji które ważą a jeśli tak jak wspomniałem są one zbędne do lądowania to jest to tylko zbędny balast.
Wysokiej jakości transmisja na żywo wymaga wysokiej jakości kamer i osobnych systemów komunikacji które ważą a jeśli tak jak wspomniałem są one zbędne do lądowania to jest to tylko zbędny balast.


@xKaminskipatryk: To mógł być problem 50 lat temu, a nie w dzisiejszych czasach miniaturyzacji gdy każdy nosi wysokiej jakości kamerę w kieszeni, a i sam nadajnik radiowy może być niewiele większy (jeśli chodzi o Księżyc czy nawet Marsa - nie
@staszaiwa: Zrobienie transmisji na żywo z telefonu gdzie masz w odległości max 5km nadajnik telefoniczny to co innego niż sprzęt do komunikacji z księżycem który jest oddalony 380 000km od ziemi. Poza tym tak jak mówiłem jest to zbędny balast który może zostać wykorzystany na sprzęt badawczy lub ewentualnie mały łazik.
@RandyBobandy: E tam, ludzie są cierpliwi, poczekaliby nawet godzinę jeśli zdjęcie by się ładowało powoli w trakcie transmisji.
Nie musiałoby być 4K. Mogłoby być niższej rozdzielczości.
Niska prędkość transmisji to z okolic Plutona gdy przelatywała sonda New Horizons.
W przypadku Księżyca Marsa i obiektów w odległości do kilkudziesięciu mln. km. nie jest aż tak źle z ta prędkością.
Coś jak modem do internetu w latach 90.
Zrobienie transmisji na żywo z telefonu gdzie masz w odległości max 5km nadajnik telefoniczny to co innego niż sprzęt do komunikacji z księżycem który jest oddalony 380 000km od ziemi


@xKaminskipatryk: Ależ akurat w przypadku Księżyca to żaden problem. Jest na tyle blisko że nie trzeba dużego i ciężkiego sprzętu w obecnych czasach.
Piraci radiowi przesyłają obrazki SSTV za pomocą domowych urządzeń przez satelity geostacjonarne (36000 km nad równikiem).
https://www.rtl-sdr.com/receiving-sstv-from-fleetsatcom-pirates/
E tam, ludzie są cierpliwi, poczekaliby nawet godzinę jeśli zdjęcie by się ładowało powoli w trakcie transmisji.

Nie musiałoby być 4K. Mogłoby być niższej rozdzielczości.


@staszaiwa: Jeśli chodzi o film z lądowania łazika Preseverance to ludzie czekali na niego... kilka dni. Nie jest problemem nagranie takiego zdarzenia, a przesłanie tego pliku na Ziemię. Musisz zrozumieć, że w trakcie misji kosmicznych dane naukowe są dużo ważniejsze niż wrażenia wizualne. Zapewne gdy do
Rancor - >E tam, ludzie są cierpliwi, poczekaliby nawet godzinę jeśli zdjęcie by się ...