Wpis z mikrobloga

Mam takie sąsiadki nad moją głową. Matkę samotnie wychowującą dwójkę dziewczynek, która sama sobie z nimi nie daje rady lub też nie chce dawać sobie rady.
No i te dziewczynki oczywiście mają bardzo dużo energii, co przekłada się na rzucanie przedmiotami o podłogę, słuchaniem głośnej muzyki, czy to wieczorem, czy to z rana.
I tak sobie byłem już u tej sąsiadki z kilka razy, odbijałem się od drzwi, czasami udało się porozmawiać.
Wiem, że same z siebie nie przestaną mi uprzykrzać życia, ale nie wiem co mógłbym zrobić.
Mogę jedynie dzwonić po policję na dzieci, które słuchają muzyki, przecież to śmieszne.
No ale jednak spytam, czy ktoś ma podobne atrakcje i czy sobie poradził z tym?
#sasiedzi
#nerwica
#problemypierwszegoswiata
#bezradnosc
#bezsilnosc
#smutek
  • 21
  • Odpowiedz
@maupiszoon: Niestety wbrew temu co można wyczytać w intrenecie w Polsce żadne prawo Cię nie chroni, przy poświęceniu życia na zbieranie dowodów najlepsze na co możesz liczyć to kara w wysokości 100-200zł po rocznym procesie - oczywiście jeśli nie trafisz na sędziego któremu ktoś kiedyś zwrócił uwagę na hałasy jego dzieci lub jego muzykę bo wtedy najlepsze dowody nie pomogą.
  • Odpowiedz