Wpis z mikrobloga

Także żyje Miśki!!! Jest dobrze, faktycznie poszło gładko, spałem 3 godziny XD
Ale ten nos mam zaczopowany... Bardzo ciężko się oddycha... Ale zobaczymy, mam z tym "CZOPEM" w nosie chodzić do jutra, bądź do środy... Bo jutro oglądać dopiero będzie mnie lekarz...

Także jeszcze raz, jest wszystko w porządku ()

#przegryw #depresja #samotnosc #zyciejestdodupy
Akinori456 - Także żyje Miśki!!! Jest dobrze, faktycznie poszło gładko, spałem 3 godz...

źródło: temp_file4445778569260491406

Pobierz
  • 61
@Kingside Serio, mnie nic nie boli, chociaż właśnie dostaję drugą dawkę leków przeciwbólowych, ale ostatnia dawkę miałem o 18, także albo leki mocno trzymają, albo przesadzają XD
Jedyny minus to te czopy w nosie... Na prawdę ciężko teraz się oddycha... To jak mi się nos przytykał a te czopy... To już wolałem mieć przytkany nos... Czasem ciężko nawet ślinę mi przeklnąć...
I z tym opatrunkiem jednak do środy... Tragedia...
@Akinori456 nie zwlekaj z kroplówka, ja mając te tampony w nosie bez kroplówki co te kilka godzin ani rusz, ale po wyjęciu tamponów ból jak ręką odjął, jedno z lepszych uczuć w życiu jak już zostały wyjęte, kilka sekund, strumień krwi ale jaka ulga. Za to czyszczenie nosa po kilku godzinach tym "odsysaczem" to jedno z najgorszych uczuć w życiu XD jak masz pytania co do pielęgnacji nosa, to chyba przeczytałem wszystko
@Akinori456 Brawo za odwagę. Też już miałem skierowanie, ale się wystraszyłem i nie poszedłem.

Oby Ci ten zabieg pomógł. U mnie się niestety nie polepszyło :P


@Chorazy_Torpeda: Chciałem pozbyć się chrapania. Tylko to mnie właśnie przeraża, że będzie bez zmian. Lekarze się poprzyglądali z każdej strony + tomografia i powiedzieli że MOŻE taka korekta pomoże to zwątpiłem po raz pierwszy, a jak się dowiedziałem że 3 dni i 2 noce będę
@ffrreeaakk
A to ja poszedłem ze względu na oddychanie buzią zamiast nosem. Nos w większości czasu mam zatkany lub zatkany w 60/70%. Mogę nim oddychać jednak tylko w spoczynku i chodzie. Partnerka się uskarża, że jak śpię to 'sapie' (nie, nie chrapie). Po prostu gwałtownie wypuszczam powietrze nosem, przez co jest to trochę wokalne.
Z tym problemem odwiedziłem niezliczoną liczbę laryngologów, każdy miał inna radę farmakologiczną.
W końcu zmarnowany zaufałem jednemu i