Wpis z mikrobloga

Pracuję w centrum #wroclaw i często zastanawiam się, gdzie iść na #jedzenie71 w ramach lunchu. Wiele miejsc odleciało z cenami, jednocześnie sporo fajnych lokali pozostaje mało znanymi.
Jako, że nie znalazłem zbyt wielu nieociekających majonezem rekomendacji ( ͡° ͜ʖ ͡°), będę sam opisywać miejsca, które wydadzą mi się ciekawe. Planuję wrzucać coś co tydzień i oznaczać #lunch71

Na zdjęciu pieczone ziemniaki ze śledziami za 25zł podawane przez:

Królestwo Ziemniaka (ul. Kiełbaśnicza 6), które zdaje się, współdzieli kuchnię i kucharzy z restauracją Dwór Polski i w założeniu ma serwować tylko kilka dań, przygotowanych na prostych składnikach, przez co ceny są przystępne.
gbyrka - Pracuję w centrum #wroclaw i często zastanawiam się, gdzie iść na #jedzenie7...

źródło: ziemniaki

Pobierz
  • 20
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@gbyrka 3 dychy za kilka kawałków śledzia (najtańsza ryba) i ziemniaki (najtańszy „obiadowy” składnik). Jak dla mnie to też jest masakra.
  • Odpowiedz
@Ogau: Niestety pewnie nie bajt. Po prostu ceny w lokalach odleciały. Lunch poniżej 30 zeta to naprawdę trzeba poszukać, szczególnie w okolicach rynku.

Na jarmarku za frytki 18 zeta chcą xD Tutaj chociaż Ci śledzia dodadzą i usiąść możesz xD

@Rad-X Panga? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@gbyrka Byś napisał czy smaczne bo patrząc na zdjęcie to tak niezbyt.
  • Odpowiedz
@Darth_Gohan: ja wiem, że ceny odleciały, ale to jest właśnie przykład p--------h cen, a nie rozsądnej wyceny dania ( ͡° ͜ʖ ͡°)

No ale póki ktoś płaci za śledzia i pół ziemniaka 25zł to trzeba doić frajerów. Szanuję mocno gastro za brak zahamowań ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Ogau: Wiesz tylko powiedz mi to ile w takim razie to powinno kosztować? Teraz nawet za zwyklego Gyrosa w Sawarze chcą 29.50, a umówmy się oni nigdy nie byli jakąś drogą knajpą. Tuż obok w plackarni placek po węgiersku jest za 31,50 ale porcja faktycznie jak dla dwóch ludzi.
  • Odpowiedz
@Darth_Gohan: ile powinien kosztować śledź i pół ziemniaka? No 15 mógłbym dać, jakbym lubił śledzie. Surowce na to danie to jakieś 3-5zł przecież. Ja rozumiem czynsze, wypłaty itd., ale gdzie gyros za 30zł, a gdzie jeden śledzik za 25
  • Odpowiedz
No 15 mógłbym dać, jakbym lubił śledzie. Surowce na to danie to jakieś 3-5zł przecież. Ja rozumiem czynsze, wypłaty itd., ale gdzie gyros za 30zł, a gdzie jeden śledzik za 25


@Alzena: @Darth_Gohan: @Ogau: Takie są marże w gastro. Ten gyros też - frytki 2zł, sałatka 1zł, gyros 3zł = 6zł a cena jak piszesz 30zł.

Zrób prosty biznesplan. Weź niedużą knajpę 100m2. W internetach piszą że zostanie z tego 50m2 powierzchni do jedzenia, czyli ok. 32 osoby (1,5m/os).
Knajpę otwierasz przekąskowo-obiadową, tanie dania dla mas. Lecimy po minimum czyli otwarte pon-pt 10-18 i dwóch pracowników, realna sprzedaż pewnie gdzieś 11-15. W opracowaniu piszą że przyjmuje się 90 minut / miejsce na spożycie posiłku, no ale zakładamy że jesteś tanią restauracją więc gar ziemniaków i kotlety schabowe masz już przygotowane więc
  • Odpowiedz
@puexam: wszystko spoko. Ja nawet nigdzie nie pisałem, że marża w gastro nie jest wysoka. Jeden problem - nikt nie siedzi przy śledziu godzinę. Do tego śledzia dojdzie danie główne i p--o. Przecież taki schabowy z ziemniakami i surówką to jest zupełnie inna liga dania, niż ten śledź, a wciąż można znaleźć schabowe w cenie niewiele wyższej, niż ten śledzik na raz ¯\(ツ)/¯

Przecież nawet burger w pasibusie to jest
  • Odpowiedz
  • 0
@Adonix: po 1. jest to nawiązanie do tagu jedzedzenie71 - mówiącego o gastronomii we Wrocławiu.

A w tamtym tagu 71 wzięło się faktu identyfikowania tej liczby z Wrocławiem, które wywodzi się jeszcze z czasów telefonów stacjonarnych, w tamtych czasach 71 to był kierunkowy do Wrocławia.

71 z jedynie numeru kierunkowego, na określenie wskazujące na Wrocław zaczęło przebijać się do kultury lokalnej na przełomie wieków, za sprawą lokalnych hip-hopowców, np:
Tymon
  • Odpowiedz