Wpis z mikrobloga

Pewnie nikt nie chciał, @JoMaHaa pamiętam więc wołam, niczego się nie spodziewaj.

Także, na początku, wiem jestem leń.
Wołam

-pozbyłem się tylko jednego zęba mądrości, oprócz niego naprawiłem 8 zębów
-ćwiczyć, ćwiczę tylko 3x1h w tygodniu, masy nie przybrałem, może trochę, generalnie ciężko mi jest przybrać na masie, przeważnie utrzymuję stałą wagę
- milszy dla ludzi jestem, choć bez przesady, bo wiem, że można się na tym przejechać choćby patrząc na ludzi z mojego otoczenia w pracy, chęć wyższego stanowiska powoduję, że wychodzi to i owo jacy mogą być twoi współpracownicy oraz to, że w najbardziej nie spodziewanym momencie mogą ci wbić przysłowiowy nóż w plecy,
- nie dokształciłem się w niczym, wynika to z tego, że boję się spróbować czegoś nowego, z drugiej strony nie chce tkwić w swojej pracy, chociaż jak na miejsce gdzie mieszkam oraz położenie na mapie, to i tak myślę, że zarobki są niezłe, jak na pracę nie wymagającą jakiegokolwiek doświadczenia
- nie znalazłem innej pracy, dalej pracuję fizycznie, a także nie podjąłem żadnego dodatkowego zajęcia, żeby sobie dorobić,
- w zasadzie nie poznałem nikogo do dłuższej relacji, bądź układu, lub czegoś krótkiego, nad czym ubolewam, brakuje mi takich wspólnych wyjść, jedynie byłem partnerem na studniówce, było ok, chociaż, dziewczyna z którą poszedłem, nie do końca mi odpowiadała, patrząc na zdjęcia z imprezy, każdy mi mówił, że wyglądaliśmy razem jak byśmy byli co najmniej parą od 5 lat, ale brak chemii, a po drugie nie mój gust, może bardziej wolę dziewczyny typu zdrowakobita,
- nie przebiłem bariery 6 książek, przeczytałem tylko 4: „Ślepnąc od świateł”, „Uciekaj króliku”, „Historia bez cenzury” oraz „Ziemia obiecana”, ehh,
- więcej oszczędzać, no prawie osiągnąłem to co chciałem zaoszczędzić, po drodze były wydatki małe i duże, ale poszedłem na kompromis w pewnych sprawach i coś tam się udało,
- dopiero pod koniec wakacji udało mi się, gdzieś zacząć wychodzić ze znajomym, który przejechał się na poprzednim towarzystwie(robił za darmowego kierowcę), nie poznałem w sumie nikogo nowego, ale odwiedziłem kilka miejsc, smalltalk u mnie taki jaki był, taki jest, dalej nie potrafię poderwać, żadnej dziewczyny, nawet takiej która bardzo mi się podoba, z jednej strony chciałbym mieć dziewczynę, ale myślę, że na bycie rodzicem to gdzieś koło 40 może przyjdzie na mnie pora, teraz miałbym ochotę się wyszaleć i robić to na co nigdy się nie odważyłem za czasów szkolnych,
- nie było wykopaka,
- na razie tu postępu nie ma.

A czego sobie życzę w nowym roku… Na to jeszcze dam odpowiedź w nowych postanowieniach noworocznych, nie wiem, może ktoś udzieli mi jakiś wskazówek, da kilka dobrych rad, żeby wziąć się w garść. Pozdrawiam.


#postanowienianoworoczne #zalesie