Wpis z mikrobloga

@arkan997: Mi się jakoś lepiej grało w 3kę niż New Vegas. Może dlatego, że 3ka była pierwszym Falloutem w 3D. NV mi się coś wydawało "puste" i nie miało charakterystycznych momentów fabuły.
  • Odpowiedz
@GhostTrick u mnie wręcz przeciwnie, f3 zawsze mi się kojarzy z zdupy przejściami metrem które mnie wywalaly w zupełnie inne miejsca na mapie, mała różnorodność przeciwników, denny quest główny itd. Za to fajnie ze można było wysadzić b---ę atomowa
  • Odpowiedz
@bb89: To nie jest tak, że uważam "F3 za lepszy od NV" - dla mnie oba są jedynie spoko (bo F1 i F2 to jedyne słuszne Fallouty ;)
Chociaż w F3 grałem może rok po premierze, czyli 15 lat temu, a w NV ~5 lat temu, to F3 jest mimo wszystko dla mnie wyraźniejszy. Lokacje mi się bardziej podobały, to miasteczko z atomówką, wieżowiec, albo okręt.
Z NV pamiętam jakiegoś
  • Odpowiedz
@arkan997: Ja sie dziwie czemu tych falloutow nie klepia co roku jak Assasynów . Przeciez to maszynka do robienia siana. Zamiast tego jakis F76, ktore jest gownem bez klimatu albo bieda starfield.
New Vegas to jedyny prawilny fallout w 3D z mega klimatem :) acz nie ukrywam, ze w 4 tez cisnalem az milo, mimo ze to bardziej shooter z elementami rpg. ale swiat byl mega ciekawy do eksploracji
  • Odpowiedz