Aktywne Wpisy
Davvs +20
Też tak macie że jak ktoś wam mówi że jego ulubiony serial/książka/film to coś w stylu ricka i mortiego, mr. robota, fight club, 1984 czy jokera to trochę zapala wam się czerwona lampka? I nie mam osobiście nic do tych dzieł, sam je lubię ale jeśli ktoś mówi że to są jego ulubione seriale/filmy to zawsze muszę zapytać dlaczego. Większość z nich przedstawia aroganckich, nie dających się oszukać i zbyt niegrzecznych mężczyzn,
Ogólnie, to mój kot 2-3 godziny temu zachorował, oczywiście pierwsze co zrobiłem to spytałem się na mirko co robić xD http://www.wykop.pl/wpis/7428090/ No nic, zawiozłem kota do weterynarza, jedną ręką kierując samochód, a drugą trzymając kota, żeby mi nie uciekł z torby.
U weta się okazało, że to dość poważna sprawa, ale o tym później. Gdy usłyszałem diagnozę, zrobiło mi się ciemno przed oczami xD Spytałem miłą panią weterynarz czy mogę usiąść, bo mi się trochę słabo zrobiło ze zdenerwowania (w dodatku w pomieszczeniu było dość duszno). Usiadłem, weterynarz pytała się jeszcze o mojego kota, ja tymczasem coraz bardziej odjeżdżałem. Po chwili stwierdziłem, że muszę się jednak położyć, wstałem, zrobiłem kilka kroków i... obudziłem się na podłodze z bólem głowy. xD
Kot podobno o mało nie uciekł z kliniki (były otwarte drzwi, bo weterynarz wcześniej je otworzyła, żeby zrobić przeciąg) i w ostatniej chwili go złapała (a podobno nie może chodzić). Inaczej pewnie by wybiegł na ulicę i zginął pod kołami samochodu xD Ale to oczywiście się działo, gdy ja leżałem nieprzytomny xD
Po minucie już było lepiej, ogarnąłem się, zapłaciłem za wizytę i miła Pani pożyczyła mi klatkę dla zwierząt, żebym mógł jakoś kotka bezpiecznie przewieźć. I tak półprzytomny wróciłem samochodem do domu. Oczywiście przy okazji z guzem na czole i bólem głowy xD
Kot prawdopodobnie dostał wylewu do mózgu, dostał zastrzyk i w piątek mam się z powrotem stawić u weta. Ogólnie obawiam się, że jest już bliżej niż dalej.
Dzięki za pomoc @homo_superior @Piotrekp666 @Aberworthy @Kaba___JK @franaa @indeed @endipek
#coolstory #truestory #koty #kot #weterynaria ##!$%@?
Komentarz usunięty przez autora
Co do kocurka, strasznie współczuję, bo 10 lat to nie tak znowu dużo i jeszcze się człowiek nie spodziewa u zwierzaka jakichś gwałtownych i ciężkich chorób. Ale z drugiej strony - może się jeszcze poprawić, więc bądź dobrej myśli, to nie wyrok śmierci. ;) Nadal trzymam kciuki!
Tak czy owak - nic nie jest przesądzone, zwierzaki nieraz potrafią zadziwić siłą swoich organizmów i wyzdrowieć w, wydawałoby się, beznadziejnych przypadkach. Życzę Wam tego, będzie dobrze.