Wpis z mikrobloga

Rynek mieszkaniowy w Polsce to X-ku#%a-D

Jak jesteś nikim to najpierw musisz zacisnąć pasa i odkładać 2-3 lata na wkład własny, robiąc dużo nadgodzin za to żyjąc jak szczur jedząc parówki z promocji. Jak odłożysz 100k to kupujesz mieszkanie, dajmy na to za 600k, więc bierzesz 500k kredytu. Kredyt spłacisz w 15-20 lat oddając łącznie jakieś 1 100 000 – więc łączny koszt mieszkania, uwzględniając wkład własny, to 1 200 000.

Tymczasem bogol ze znajomościami kupi te samo mieszkanie za 550k bo za gotówkę i to od ręki, więc jeszcze ugra parę złotych na cenie.

Skoro biedak musi zapłacić 2-3 razy więcej za to samo mieszkanie, to z każdym rokiem coraz mniej biedaków będzie je kupować – a coraz więcej bogoli. A ponieważ mamy wysoką inflację, raty kredytów będą coraz wyższe a oszczędzenie na wkład własny coraz cięższe, więc różnica w łącznej cenie zakupu mieszkania na kredyt i na gotówkę będzie coraz większa – skończy się na tym, że 90% mieszkań będą w Polsce wykupować bogole, osoby z zagranicy i fundusze inwestycyjne i to po 4-5 razy taniej, niż gdyby miał je kupić zwykły Kowalski na niezwykle nieatrakcyjny kredyt.

Polacy = niewolnicy banków i prawa, które pozwala na taki stan rzeczy.

#inflacja #gospodarka #paragongrozy #pieniadze #inwestowanie #patodeweloperka #dom #mieszkaniedeweloperskie #kredythipoteczny #humorobrazkowy #memy #polityka
PakaBaka - Rynek mieszkaniowy w Polsce to X-ku#%a-D

Jak jesteś nikim to najpierw mus...

źródło: IMG-20231223-WA0001

Pobierz
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@PakaBaka
Już to kiedyś pisałem. Obecnie spadek cen mieszkań o (nierealne) 10% niewiele zmieni. Bo to jak wyprzedaż w salonie Porsche. Biedak i tak nie kupi, bogaty weźmie dwa...
  • Odpowiedz
  • 2
@Poldek0000:

Dodatkowo dostanie zniżkę, bo kupuje więcej niż jedno i wrzuci w koszty żeby było jeszcze taniej.

Ogólnie będzie u nas jak w USA - 5% bogoli, 50% biednych i 45% bardzo biednych...

Tak się kończą socjalistyczne rządy krótkowzrocznych debili.
  • Odpowiedz
@Poldek0000: mogłyby zmienić inne zmiany. Albo marchewka na inne inwestowanie - np likwidacja podatku belki, albo kij typu zasady jakieś dla airbnb, lub jak hipoteka pod najem to znacznie inne oprocentowanie (tak ma np holandia), czy tez progresywny podatek od 2-3 mieszkania. Ale jakoś nie wstrzymuje oddechu czekając na coś takiego.
  • Odpowiedz
@maur moim zdaniem problem jest szerszy. Wszyscy ciągną do "dużych" miast (co winduje niebotycznie ceny). Nawet jak dowalissz jakieś podatki (katastrat) to on spadnie na końcowego klienta bo popyt jest olbrzymi i ktoś to w końcu zapłaci.
Moim zdaniem należy stworzyć warunki aby rozlokować ludzi - praca i nauka w małych miasteczkach.
Spadnie popyt to spadnie i cena.
  • Odpowiedz
@Poldek0000: Zastanawiam się na ile jest się w stanie zadbać o rozlokowanie, bo zawsze metropolie kuszą ludzi młodych lub prawie młodych.
Myśle, że jedno drugiego nie musi wykluczać. Mamy już jakieś mozliwości inwestowania których nie było np dekadę temu - dekadę były fundusze co tyle brały za zarządzanie, że wiele ludzi potrafiło na nich i do dziś nie chce słuchać o funduszach żadnych, nie wiedząc np że fundusze etf inaczej
  • Odpowiedz
@Rudz1elec: no rozumiem, ale to np da zatrudnienie da kilkunastu czy 30 osobom i chyba nic więcej? nie wyobrazam sobie by ktoś się nie przeprowadzał do dużego miasta bo "co z tego, że więcej pracy, mozliwości kulturowych i ludzkich.. tu mam ministerstwo!" ;)
  • Odpowiedz