Wpis z mikrobloga

Dzień dobry wykop!

Mamy 44 dzień #grubyzaklad z @buchajacy_rog

Dziś na wadze 94.6 kg. Wczoraj było małe jojo do 95 kg.

Śniadanie dziś, to będzie tradycyjny talerz warzyw z kabanosami, na obiad planowany jest tatar wołowy z chupiacymi warzywami a na kolację zależy co teściowa ma w lodówce.

Wczoraj nie zdążyłem zjeść śniadania, za to zjadłem wątróbke z ryzem na obiad i smażony ryż z jajem i warzywami na kolację.

Wczorajszy dzień zamknięty poniżej 1600 kcal, dziś pewnie będzie około 1800.

Chciałbym tutaj zaadresować liczenie kalorii, bo mój oponent uważa to za jakieś zło wcielone i zajęcie na pol dnia. Widzialem rowniez sporo komentarzy piszacych, że liczyć by sie im nie chciało. Też mnie to denerwowało i myślałem że wydłuży to znacząco czas przygotowania posiłków, ale ja nie mam kompletnie instynku samozachowawczego.

Ja nie mogę ułożyć na talerz tyle co myślę, że jest zdrowo i fit i cyk dieta MŻ.

Tyle co ja położę, to będzie jakieś 1500 kcal w jednym posiłku. 3 takie posiłki dziennie i nie dziwne, że wyglądam jak wyglądam. Już kilka razy zdarzyło mi się, że brałem produkt, który uważałem za niegroźny a potem po spojrzeniu w apkę odkładałem, bo stanowił 40% kalorii posiłku a miał 5% wagi i składników odżywczych.

W taki sposób zrezygnowałem z sera żółtego, masła, bardziej konserwatywnie używam oliwy i oleju. Uważam na ilość i rodzaj używanych owoców, bo jedno nieostrożne jabłko czy banan położy mi deficyt na dany dzień.

Podobnie jest z zapychaczami typu ryż, ziemniaki, kasza. Dopóki nie ustaliłem zapotrzebowania organizmu i nie zobaczyłem ile co faktycznie wali mocy, potrafiłem do 400 gram wątróbki opierdzielic półtora wora ryżu i jeszcze pomidory w śmietanie. O ilości kiedś spożywanego makaronu nawet wolę nie myśleć.

Co do samego wpisywania, to juz w drugim tygodniu wyzwania weszło mi to w nawyk i zajmuje to chwilkę.
Prawda jest taka, że przynajmniej ja, mam swoje ulubione żarcie. Czy to tuczące, czy nazwijmy to "odchudzające". Jak już zdefiniowałem potrawy, które będę jadł, to wprowadzenie ich prawidłowej wagi zajmuję chwilę, bo wiekszosc rzeczy mam w ulubionych. Z nowości w diecie, to mam może jedną na tydzień a moje posiłki składają się glownie z 4-5 składników.
Dodatkowo kupując cokolwiek, mam tego zapas przynajmniej na 2-3 dni i jeśli chce jeść świeże, to siłą rzeczy jem codziennie to samo. Wtedy w apce klikam tylko skopiuj posiłek i cyk fajrant, pora na siłownię.

Jak spojrzycie na zdjęcia jedzenia od @buchajacy_rog to tez wygląda to jakby jadł 5 rzeczy na krzyż. Zostaje tylko zważenie i wbicie w apkę. U mnie jest bardzo podobnie, tylko jem większe porcje, rzadziej.

Tymczasem #gapiszmisienabebech dla atencji i do jutra!
hdeck - Dzień dobry wykop!

Mamy 44 dzień #grubyzaklad  z @buchajacyrog 

Dziś na wad...

źródło: temp_file4579866303242886605

Pobierz
  • 19
  • Odpowiedz
Co do samego wpisywania, to juz w drugim tygodniu wyzwania weszło mi to w nawyk i zajmuje to chwilkę.


@hdeck: i tak obstawiam, że za jakiś czas przestaniesz to robić i przerzucisz się na jedzenie intuicyjne. Po pewnym czasie po prostu już wiesz ile ryżu/makaronu/mięsa powinieneś mieć na talerzu i jakich produktów unikać. A nawet jak się raz na jakiś czas pomylisz, to wyjdzie to na wadze z bardzo dużym wyprzedzeniem.
  • Odpowiedz
Podobnie jest z zapychaczami typu ryż, ziemniaki, kasza. Dopóki nie ustaliłem zapotrzebowania organizmu i nie zobaczyłem ile co faktycznie wali mocy, potrafiłem do 400 gram wątróbki opierdzielic półtora wora ryżu


@hdeck: akurat ugotowany ryż jest wyjątkowo mało kaloryczny. Zjesz 150 g to przyjmujesz 200 kcal, a najesz się na kilka godzin.

Jak po wyjściu ze szpitala miałem trzymać dietę, zdziwiłem się że to prawie niewykonalne dla mnie przyjmować 2500 kcal dziennie
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@NieBendePrasowac czy to jest mało jak na oferowane niemal same węgle? Dla mnie jednak warzywa o tej samej masie mają większą wartość, ryż obecnie traktuje bardziej jako zapychacz porcji z którego nic nie mam a bebecha rozciąga.
  • Odpowiedz
@Eliasz5000 racja, ale głąb ze mnie (,)
@hdeck: weź skasuj te moje komentarze bo wstyd ( ͡º ͜ʖ͡º)
Ale mimo wszystko, licząc poprawnie kalorie, pamiętam że miałem duży problem, żeby bez słodyczy i tłustych mięs/serów dobić 2500 kcal na samych warzywach, owocach, pieczywie,ryżu, kaszy i chudym mięsie.
  • Odpowiedz