Wpis z mikrobloga

Od nowego roku czeka nas duża podwyżka cen. Przed nami :

-Podwyżka cen energii
-Wzrost płacy minimalnej z 3600 zł brutto na 4242 zł brutto
-Koniec zerowego VATu na żywność

Jesteście gotowi na śrubę? Bo ta będzie dokręcana naprawdę boleśnie. Zaraz okaże się, że uczciwa praca po postu się nie opłaca, bo i tak człowieka zjadają koszty. W moim przypadku jest to około 1350 zł mieszkanie (drugie tyle różowa), 1000 zł jedzenie, 600 zł paliwo (dojazd 15km dziennie do pracy + raz na dwa tyg wizyta u rodziny i znajomych w rodzinnej miejscowości), karnet na siłkę i netflix 200 zł.

3150 zł kosztów stałych ( ͡° ͜ʖ ͡°) Pomijam, że teraz jestem w okresie leczenia i dochodzą leki. Zarobki pozwalają mi jeszcze na naukę języka z native speakerem, własne przyjemności, ale zawsze dojdą jakieś nieoczekiwane wydatki i relanie jest tego więcej. +Odłożenie zaskórniaków, ale teraz pomyślcie, jak ma przeżyć para z dzieckiem xD Z automatu potrzebne większe mieszkanie + ubranka, lekarze itd ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Przy tych cenach łatwo ludzi programować na indywidualizm. Nastawienie na konsumpcję, skupienie się tylko na sobie, przy czym zaniedbują się więzi społeczne. Bo człowiek skupia się tylko na tym, by przeżyć lub nie wegetować i jeśli już osiągnie jakiś poziom, to boi się go stracić przez zobowiązania (żona, dziecko).

Jeśli zarabiasz w Polsce np 8k brutto (5700 zł), to według danych formalnie aż 75 % Polaków na Umowie o Pracę zarabia gorzej od Ciebie. A przy tych zarobkach stać cię tylko, by się utrzymać samodzielnie i mieć kasę na życie, czas wolny + nie musieć brać kredytu na naprawę auta, dentystę itd (jak oszczędzisz).

Szykujcie się na zubożenie.

#pracbaza #praca #pieniadze #ekonomia #inflacja #zarobki #polakicebulaki #bieda
  • 9
  • 0
@Yuri_Yslin: A B2B oferuje się ostatnio prawie każdemu. Ze względu na to, żeby przyoszczędzić na pracowniku i pozbawić go prawa do L4 i urlopu. Programista sobie wynegocjuje na kontrakcie urlop, ale przeciętny klepacz w korpo nie. A czasem wybór jest taki, że albo pracujesz tak, albo wcale.
Ze względu na to, żeby przyoszczędzić na pracowniku i pozbawić go prawa do L4 i urlopu.


@Kopyto96: Wtedy takie B2B to patologia, ale jak wchodzisz w drugi próg, to robi się atrakcyjne. L4 rzeczywiście tracisz, ale wiem, że wiele osób kombinuje z urlopem na B2B, chociaż nie jest to do końca legalne i móże być podstawą czepiania się urzędników.