Wpis z mikrobloga

@fhgd:
Nawet nie obwiniam, bo można z kawalerki obcinac regularnie kupony, zmiennosc jest niska, a historycznie to i tak nieruchomosci sobie spoko radziły (w długim terminie). Tak czy inaczej wolę giełdę, bo daje trochę więcej możliwości, a jak spada to aż miło się kupuje. W dodatku mieszkam w uk, gdzie jest konto ISA, w które można władować do 20k funtów rocznie na gielde i żadne podatki nas nie interesują. Kwota wolna
@hrabia_ponimirski: gorzej jesli spojrzysz z perspektyywy ludzi na dorobku, ktorzy wwoza kapital z pracy na gielde, a nie zyja z majatku i operowania kapitalem wypracowanym przez pokolenia. Wowczas placisz ponad 40% od swojego dochodu i potem jeszcze 19% jesli bedziesz mial jakiekolwiek oszczednosci, ktore bedziesz mogl wrzucic na gielde. Dla tych co maja juz w pyte kapitalu i zyja z dywidend/opcji/kupna-sprzedazy akcji to jest bajka, gorzej dla tych ktorzy dalej sa
@fhgd Polacy są debilami inwestycyjnymi ogólnie. Nie dlatego wybierają mieszkania bo na gpw lipa/podatki tylko oni nie umieją inwestować. BTW, gpw nie jest zła. Sam mam spółki które porobiły mi 2X w rok.

Jeszcze raz, Polacy to ameby inwestycyjne i ekonomiczne. I tak w Polsce inwestuje ~3.5% populacji a w takiej Ameryce 40%.