Wpis z mikrobloga

#invitro #sejm #bekazlewactwa

Pierwsza ustawa, jaką zajął się sejm to mozliwość rozrodu invitro. Mechanizm wygląda tak:
1. kultura promuje samotność, rozwiązłość seksualną, późne wchodzenie w związki i rodzicielstwo (średnia pierwszego dziecka w PL to 28 lat), co kładzie nacisk na wczesne stosowanie antykoncepcji
2. wszechobecna i promowana antykoncepcja hormonalna dla kobiet (lekarze, koncerny farmakologiczne etc), która powoduje zaburzenia cykli hormonalnch
3. tworzenie w związku z tym par z poważnymi problemami z poczęciem dziecka
4. państwo refunduje drogie programy in vitro, które dzielnie walczą z problemami wywołanymi przez hormonalne zaburzenia cyklu miesięcznego wywołanego hormonalną antykoncepcją.

Jak wiele korporacji, firmy farmaceutyczne tworzą zapotrzebowanie i dostaja refundowane rozwiązanie problemu, który stworzyły.
  • 62
medycyna poszła do przodu


@Idaho59: pokaż mi ten postęp. W przypadku in vitro sukces to nadal od 10-30%. Kto bada wpływ stosowania antykoncepcji hormonalnej od lat nastoletnich u kobiet? NIKT!

Wyobraź sobie, że masz zdrowe dziecko, córkę. I ona postanawia nagle w wieku dojrzewania brać hormony, które wpłyną na jej płodność. Myślisz, że takie zaburzanie naturalnych cykli hormonalnych pozostaje bez reperkusji? Pomyśl trochę.
@Towarzysz_Pawulon: ten wykres pokazuje też dlaczego jest taki kwik o aborcję wybiórczą i traktowanie abortowania chorych dzieci jako niezbywalnego prawa matki.
Po prostu jak rodziły wtedy kiedy był na to czas to ten problem był wręcz marginalny. Jak mają dzieci kiedy już jest dawno za późno na to, to wad wrodzonych jest całe mnóstwo
@arysto2011: Zastanowiła mnie Twoja wypowiedź z "badaniem profilaktycznym" Twojej kobiety u ginekologa. Podczas rutynowych kontroli u ginekologa nie robi się badań określających płodność, chyba, że masz problem z zajściem w ciążę. Chciałabym również zauważyć, że kobiety stosują antykoncepcję doustną nie tylko, aby się zabezpieczać, ale również pomóc sobie w regulacji cyklu oraz ich objawom czy chociażby w złagodzeniu trądziku. Jednocześnie uważam, że powinno się uświadamiać kobiety, że antykoncepcja doustna wiąże się
kultura promuje? Kim jest ten kultura?


@missioncritical: hmm wiesz co, to ma na pewno jakieś znaczenie i nie sądze by było wyimaginowane. W Czechach i zwłaszcza Albanii gdzie jest wysoki poziom dzietności jest takie ogólne w narodzie kulturowo pozytywne nastawienie do matek, takie określenia jak "madki" "patusiary z 500+" (choć w Czechach mają matki nawet lepsze warunki) artykuły jak z GW gdzie promuje się silną, niezależną kobietę bez mężczyzny i dzieci
Komentarz usunięty przez moderatora

@adhsklusljhagxnki:

taki wysryw mógł wymyślić jedynie jakiś kuc korwinowski/konfiarz, do tego prawiczek w wieku około strzelam 26 lat który gówno o świecie jeszcze wie

@revoolution:

aż mi sie w głowie pokręciło ale wyryw

@ev3r:

#!$%@? ale wysryw

@Idaho59:
Typowa dyskusja z oświeconymi, wykształconymi lewakami - zero argumentów, same wyzwiska.
Mam nadzieję, że może otworzysz się na pogląd, że antykoncepcja wcale nie musi być zła


@nikkotyze: Ale skąd ten chochoł? Ja nie uważam antykoncepcji za złą. W tej kwestii wisi mi kto i co w siebie pompuje. Hormony, narkotyki, trucizny.... Brzydzi mnie idea zmuszania innych do płacenia za to.

Badania, jak badania. Chcieliśmy i zrobiliśmy (może staramy sie o kolejne dziecko i chcemy określić nasze szanse - jak wspomniałem - najmłodsi
@Towarzysz_Pawulon:

Ten typowy lewak to wcale takich głupot nie mówi, danych nie neguje. Ostatecznie to para decyduje kiedy chce mieć dziecko. Nie wprowadzimy narodowego programu zapładniania kobiet do dwudziestego piątego roku życia, ale możemy ułatwić ludziom zajście w ciąże. Nie po to nauka idzie do przodu żeby teraz dyskutować w Sejmie czy in vitro jest dobre czy złe (a jedna ze stron argument przeciw ustawie własnie taki argument wytoczyła).

Ty za
na jakiej podstawie zakładasz, że antykoncepcja hormonalna powoduje zaburzenie cyklu do takiego stopnia, że jedyną szansą na dziecko jest invitro?


@Defined: NIe zakładam tego. Wiem, że antykoncepcja hormonalna na pewno zaburza naturalne cykle miesięczne u kobiet. Kobiety przez wiele lat biorą hormony, blokują swoje naturalne mechanizmy biologiczne, a potem nagle na podstawie impulsu wyrywają się z tego kręgu farmakologicznej ingerencji i chcą nagle wrócić do naturalnego cyklu, począć dziecko i być