Wpis z mikrobloga

natomiast mi autentycznie lepiej współpracuje się z typem którego kojarzę z mordy anie tylko z głosu na teamsach


@MamMalegoSiurka: to go poproś aby kamerkę włączył, a nie ludzi ganiasz aby czas tracili w korkach niepotrzebnie.

W ogóle te całe korpo pierdy o lepszej interakcji, kreatywności, poznawaniu się, i że trzeba się za ręce razem w pokoju konferencyjnym trzymać i śpiewać kumbaja, aby pan prezes czuł, że jego firma żyje, to se
@thority: może taka motywacja "może nie każdy warszawiaku pracuje przy komputerku nie tworząc wartości dodanej. Gdyby wszyscy pracowali przy komputerze to byś nie miał co do pyska włożyć, na czym siedzieć ani nawet tego home z "home office" "
@thority: zaraz się zbiegną ludzie którzy to w sumie lubia wstawać 2h wcześniej żeby zdążyć do biura, po czym wracać z 40 min, wydawać kasę na benzynę i ciuchy, pracować w wypierdzianym fotelu a nie ze swoim sprzętem budowanym pod siebie, w zatłoczonym open office w którym nie da się skupić a większość czasu udajesz że coś robisz.

Najzabawniej jest jak takich ludzi zapytasz czemu nie chodzą do biura skoro większość
@Darth_Gohan: Budowanie zażyłych relacji w pracy i robienie z niej "rodziny" to niebezpieczna sprawa dla psychiki, (wydaje mi sie ze nawet gorsza niz demonizowana w oplacanych orzez korpo artykułach praca zdalna) I to nawet odchodząc od wszelkich parasidow ktore analizują każda informacje o tobie pod względem możliwości udupienia cię (naprawdę sa takie osoby a w środowisku silnej konkurencji jak np korpo maja sie jak ryba w wodzie).
@Darth_Gohan: dokładnie tak. Rodzina jest ze sobą z uwagi na bezinteresownie wiążące ja uczucia i wsparcie. W pracy jest sie dla pieniędzy więc bezinteresowność odpada, uczucia pomiędzy pracownikami w korpo to widać po tym ze niczym poza twardym nakazem nie da się ściągnąć ludzi do biura, tak kochają tam przychodzić. A ze wsparciem to XD miej trochę gorszy okres, choroba, śmierć w rodzinie, zwolnij trochę, popełnij kilka błędów i zobaczysz cos
Ja osobiście zacząłem karierę pracy biurowej w 100% z biura, przechodząc przez hybrydowa gdzie i tak 75% bylem na miejscu. aktualnie jeżdżę raz na tydzień 200 km na dwa dni do biura (hotel - auto służbowe). Z uwagi na cechy charakteru bardziej ekstrawertyczne cieszę się jak jade do biura, bardziej jestem zmotywowany i mam więcej energii (mam pod soba maly zespol spedytorów). W domu budzi mnie zazwyczaj 1 telefon rano, czasem przypomne
Ja osobiście zacząłem karierę pracy biurowej w 100% z biura


@michuzuch: ja też ale zawsze nie mogłem się nadziwić jakim kretynizmem jest:
- centralizacja wszelkiej roboty w centrach miast
- godziny szczytu
- korki
- dmuchanie cen nieruchomości z racji tego, że co raz więcej ludzi musi dojechać w to samo miejsce do miasta, więc im bliżej tym drożej

W kontekście tego zawsze nienawidziłem dojazdów i marnowania życia na nie. Pandemia
szpongiel - >Ja osobiście zacząłem karierę pracy biurowej w 100% z biura

@michuzuch:...