Wpis z mikrobloga

#depresja nie potrafię tego zrozumieć, dlaczego z osoby która ogarniała wszystko, po szczegóły jak wymycie kurków od kuchenki i staniem w progu domu by sprawdzić jak mój dom będą widzieli goście, stałam się nikim, stałam się osoba która nie myje włosów przez tydzień, która zamiast jedzenia woli kupić piwo i nie jeść nic, której totalnie nie obchodzi co pomyślą ludzie jak wchodzę do jedynego sklepu na wiosce w pidżamie. #!$%@? czy to się kiedyś odwróci?? Leki przestały działać, ja przestałam funkcjonować, bardzo się bałam napisać to, ale niech ktoś wie, jeśli czuję się tak samo jak ja, że nie jest sam, tylko co z tego, obawiam się że to dąży do jednego
  • 40
  • Odpowiedz
nie potrafię tego zrozumieć, dlaczego z osoby która ogarniała wszystko, po szczegóły jak wymycie kurków od kuchenki i staniem w progu domu by sprawdzić jak mój dom będą widzieli goście, stałam się nikim, stałam się osoba która nie myje włosów przez tydzień, która zamiast jedzenia woli kupić piwo i nie jeść nic, której totalnie nie obchodzi co pomyślą ludzie jak wchodzę do jedynego sklepu na wiosce w pidżamie. #!$%@? czy to się
  • Odpowiedz
Zuranolone, rTMS, Ketamina, gepirone. Wchodzimy w nową ere leczenia depresji. Te leki i zabiegi maja zrewolucjonizować leczenie jakie znamy.
  • Odpowiedz
@_Blanche_Barton lekami z tego się nie wyrwiesz. Najpierw sama musisz chcieć zmienić swoje życie. Polecam psychoterapię. Sam zmagam się z nerwicą i przez ostatnie lata jechałem na lekach, jednak po ostatnim nawrocie zdecydowałem się na terapię. Od 6 miesięcy nie wziąłem ani jednej tabletki, która brałem za każdym razem jak miałem atak paniki lub czułem że mogę mieć. Nauczyłem się jak sobie z tym radzić i zmieniłem swoje życie i przyzwyczajenia. Było
  • Odpowiedz
@_Blanche_Barton: Polecam podcast z dr. Lisa Feldman Barret, można znaleźć w internecie. Podobno depresja to problem z metabolizmem - organizm jest w ciągłym stanie wyczerpania wszystkich "zasobów" energii do życia. Trzeba stopniowo odbudować organizm poprzez sen, jedzenie, wychodzenie rano na słońce, ćwiczenia. Duża część samopoczucia mentalnego zależy od fizycznego stanu organizmu. Zacząć od spaceru rano. Stopniowo dodawać inne rzeczy. Jedna mała zmiana na raz. Oczywiście nie jestem ekspertem i tylko mówię
  • Odpowiedz
@_Blanche_Barton A ja mam dobrą pracę w międzynarodowym korpo, zarabiam jak na polaczka sporo, bo będą ze dwie średnie krajowe, ale psychicznie przestaje już wyrabiać i coraz częściej nie mam siły nawet rano umyć zębów i do wszystkiego się muszę zmuszać. Leki codziennie biorę, ale chyba coś słabo działają. Ech.
  • Odpowiedz
@_Blanche_Barton nie rozumiem. Jak się nie chce żyć to nazywane jest to depresją.

Weź tabsy na poprawę nastroju i zapierniczaj do kołchozu robić na Janusza.

Może się doczekam legalnej eutanazji jak te roboty nas zastąpią, takich Areczków z produkcji.

Niby mamy prawo do decydowania o swoim życiu, ale jednak nie.
Odejść można tylko na czyiś warunkach i to nie zawsze w spokojnej atmosferze, a jako alternatywę proponują skoki pod pociąg, linę, skoki
  • Odpowiedz