W ogóle ta sprawa z tym, że Hołownia rzekomo miał obowiązek dopuszczać wszystkich pisowskich ministrów do głosu tyle razy ile by chcieli i pozwalać im mówić po 2h, to jest kwintesencja pisowskiego myślenia buraków.
"Regulamin pozwala, to będziemy gadać i proszę nas wpuszczać" Nieważna ciągłość prac sejmu, nieważny porządek obrad, nieważna jakaś kultura parlamentarna, ważne żeby aparatczyk mógł nakłamać, naobrażać i namachać się rękoma z mównicy sejmu.
Tak jak Ci ludzie, co kiedyś, jak Biedronka raz zapomniała z kim ma do czynienia i zrobiła zwrot towaru bez podania przyczyny, nawet po użyciu (bo np. okazało się, że w środku chleba jest pleśń, albo płyn do tkanin się nie sprawdził, albo koszulka nie ten rozmiar) to ludzie wysypywali worki ze śmieciami i rzucali pomięty paragon mówiąc, żeby im oddać 100zł bo wg. regulaminu się należy.
Hołownia wpuścił dwóch ministrów poza kolejnością obrad. Jednego z nich nawet dwukrotnie pomimo, że za pierwszym razem zaczął on od obrażania Marszałka i przekroczył ustalony limit czasu i pomimo, że była przewidziana dyskusja, do której mogli się zapisać.
A pisowcy i tak się #!$%@?ą, "bo łon powinien wszystkich nas wpuszczać jak leci, bez żadnego trybu i bez limitu, żebyśmy mogli przeprowadzić obstrukcję prac sejmu, bo jest zapis w regulaminie i nam się należy"
Pisowska patologia. Dobrze, że to już koniec tej farsy i wróciły jakieś standardy.
@Velociraptor_w_kubku: Ale tak działa u nas społeczeństwo, musisz dobitnie czegoś zakazać/nakazać bo inaczej się znajdą tacy właśnie pisowcy, którzy będą to chętnie wykorzystywać, bo hehehe, przecież to nie zakazane. Dlatego ta partia ma tak wysokie poparcie, bo głosują ludzie z podobnym podejściem jak oni.
Jak ktos zastepuje kierownika to nie jest kierownikiem. Na czas nieobecnosci kierownika jest PELNIACYM OBOWIAZKI KIEROWNIKA.
To serio jest proste. Ja jestem unit leader. Moim przelozonym jest divison leader. Jak on jest na urlopie to ja pelniejego obowiazki. Ale nie jestem wtedy division leader.
@gorzki99 Tego, że jest dalej ministrem bo w naszym ustroju nie ma czegoś takiego jak p.o ministra bo prezydent powierza Radzie Ministrów dalsze sprawowanie obowiązków, a nie p.o. Rady Ministrów.
Tego, że jest dalej ministrem bo w naszym ustroju nie ma czegoś takiego jak p.o ministra. Jest minister lub go nie ma.
@Marek_Licyniusz_Krassus: Czyli znowu rozbijamy sie o pojeciedefinicji DYMISJI (czyli zrezygnowania z pelnienia funkcji) Zrezygnowal z funkcji ale dalej ja pelni? No bez jaj. Wykonuje obowiazki ministra ale ministrem nie jest. Bo zrezygnowal z bycia nim. Strafil etat ministra i tyko wykonuje jego obowiazki.
@gorzki99 Prezydent powierza Radzie Ministrów dalsze sprawowanie obowiązków a w Konstytucji masz tylko jedna definicje Rady ministrów. Morawiecki i reszta przydupasow do czasu powołania nowej rady ministrów, są dalej ministrami w pełnym tego słowa znaczeniu.
@gorzki99 Żaden kretynizm tylko dymisja z okresem przejściowym, bardziej warunkiem. Zamiast w Konstytucji tworzyć niepotrzebne definicje ministrów i p.o ministra na czas 2 tygodni, zrobili ministra, która po dymisji jest jeszcze ministrem przez 2 tygodnie, cos jak zwolnienie z okresem wypowiedzenia, do ostatniego dnia wypowiedzenia jesteś dalej pracownikiem firmy, a nie p.o. pracownika.
@Velociraptor_w_kubku: Regulamin zdaje sie dopuszcza do wypowiedzi ministra i dyskusje, ale tylko w temacie podleglym ministerstwu itd. Inaczej marszałek ma pelne prawo wylaczac mikrofon.
@gorzki99 gościu weź ty serio odstaw wykop. W każdym #!$%@? temacie prowadzisz wojenki broniąc swoich projekcji. Jeden wykopek mądrzejszy od całego sejmu, no biegnij im powiedzieć jak bardzo się mylą, bo w sjp jest napisane coś innego!!! Jeszcze się #!$%@? do „marszałka rotacyjnego” za to, że się nie obraca na krześle.
Jeden z moich pierwszych wpisów na Wykopie (z głupa sobie sprawdziłem co tam się działo w 2015) - wrażenia z randki z super dziewczyną. Ta sama dziewczyna leży właśnie obok mnie i chrapie cicho w naszym łóżku, w naszym mieszkaniu :D Udało mi się! ( ͡~ ͜ʖ͡°)
"Regulamin pozwala, to będziemy gadać i proszę nas wpuszczać" Nieważna ciągłość prac sejmu, nieważny porządek obrad, nieważna jakaś kultura parlamentarna, ważne żeby aparatczyk mógł nakłamać, naobrażać i namachać się rękoma z mównicy sejmu.
Tak jak Ci ludzie, co kiedyś, jak Biedronka raz zapomniała z kim ma do czynienia i zrobiła zwrot towaru bez podania przyczyny, nawet po użyciu (bo np. okazało się, że w środku chleba jest pleśń, albo płyn do tkanin się nie sprawdził, albo koszulka nie ten rozmiar) to ludzie wysypywali worki ze śmieciami i rzucali pomięty paragon mówiąc, żeby im oddać 100zł bo wg. regulaminu się należy.
Hołownia wpuścił dwóch ministrów poza kolejnością obrad. Jednego z nich nawet dwukrotnie pomimo, że za pierwszym razem zaczął on od obrażania Marszałka i przekroczył ustalony limit czasu i pomimo, że była przewidziana dyskusja, do której mogli się zapisać.
A pisowcy i tak się #!$%@?ą, "bo łon powinien wszystkich nas wpuszczać jak leci, bez żadnego trybu i bez limitu, żebyśmy mogli przeprowadzić obstrukcję prac sejmu, bo jest zapis w regulaminie i nam się należy"
Pisowska patologia. Dobrze, że to już koniec tej farsy i wróciły jakieś standardy.
#polityka #holownia #sejm #bekazpisu
Wiec de facto oni nie byli ministrami tylko p.o. ministrow. Byli juz PO PRZYJETEJ PRZEZ PREZYDENTA DYMISJI.
@broker: Wobec tego mamy inna definicje frazy "prezydent przyjal dymisje"
Złożył dymisję, ale nadal jest ministrem? To czym by to się różniło jakby nie złożył dymisji?
Nie ma tego jakoś prawne uregulowanego?
@mk321: Dokladnie o to mi chodzi.
Za sjp.pwn.pl
"dymisja «zwolnienie kogoś z zajmowanego stanowiska lub ustąpienie z zajmowanego stanowiska»"
I co najwazniejsze DYMISJA ZOSTALA PRZYJETA
Ta da bum tsss. PELNIENIE OBOWIAZKOW.
Czyli jak napislem p.o.
Jak ktos zastepuje kierownika to nie jest kierownikiem. Na czas nieobecnosci kierownika jest PELNIACYM OBOWIAZKI KIEROWNIKA.
To serio jest proste. Ja jestem unit leader. Moim przelozonym jest divison leader. Jak on jest na urlopie to ja pelniejego obowiazki. Ale nie jestem wtedy division leader.
Czego nie rozumiecie?
@Marek_Licyniusz_Krassus: Czyli znowu rozbijamy sie o pojeciedefinicji DYMISJI (czyli zrezygnowania z pelnienia funkcji) Zrezygnowal z funkcji ale dalej ja pelni? No bez jaj. Wykonuje obowiazki ministra ale ministrem nie jest. Bo zrezygnowal z bycia nim. Strafil etat ministra i tyko wykonuje jego obowiazki.
@Marek_Licyniusz_Krassus: Tp po uja skladali dymisje? Zart.
Zlozyli dymisje bo jakby nie zlozyli to nie mozna powolac nowych? No ale skoro teraz mozna to znaczy ze starych nie ma. CO za kretynizm.