Wpis z mikrobloga

Nie wiem jak radzić sobie z żałobą mirki. Zostałam sama z mamuśką, tatuś zmarł 3 miesiące temu. Cierpię, bardzo cierpię, rodzice zawsze byli dla mnie najważniejsi. Śmierć nagła, niespodziewana. Każdy moment, kiedy udaje mi się zachowywać normalnie wzbudza we mnie poczucie winy. Każdy uśmiech jest okraszony myślą "ale jak Ty mozesz się uśmiechnąć". Moja mamuśka dzień w dzień łka, wyje. Burzy każdą moją próbę powrotu do normalności, ciągnąc mnie w dół i jeszcze bardziej wzbudzając we mnie nieumyślnie poczucie winy, bo każdego dnia rozbudza we mnie jego obraz i ja się na nowo rozpadam, załamuję, nie potrafie uwierzyć. Dziennie przeżywam to od nowa, bez wizji na poprawę, bo jak niby ma się poprawić, skoro każdego dnia tak mnie boli, że go nie ma. Tak bardzo tęsknię, tak bardzo mi żal, tak bardzo mi go brakuje zwyczajnie, że nie może zjeść czego lubiał, położyć się do ciepłego łóżeczka, zażartować znów. Mam wrażenie, że moje życie nie ma już dalej sensu, bo będzie zawsze takim pasmem bólu, bo zawsze będzie z tyłu głowy ta szpilka "jak możesz?".

#zaloba #smierc #niewiemjaktootagowac #psychologia #pomocy #depresja
  • 7
@MuszkaOwocowka: Czy ponosisz jakąś winę za śmierć ojca? Czy matka wmawia ci taką winę? Jeśli nie i nie, to zwyczajnie przestań o tym rozmyślać, bo sobie coś wkręcasz. Jeśli ponosisz winę, to przyznaj się przed sobą do tej winy. Jeśli matka cię obwinia, to zastanów się czy słusznie - jeśli niesłusznie, to każ jej przestać - jeśli słusznie, to się przyznaj.

Matka niech pisze listy do ojca, zamiast zawracać tobie gitarę.
Nemayu - @MuszkaOwocowka: Czy ponosisz jakąś winę za śmierć ojca? Czy matka wmawia ci...
@MuszkaOwocowka Wiem co czujesz, w styczniu miną dwa lata od nagłej śmierci mojego ojca i czasem nadal ze mną bywa bardzo źle. Nawet nie wiem kiedy to zleciało. Najgorsze są takie dni jak święta, urodziny, 1.11 gdy wcześniej jechałam z nim na cmentarz, a teraz już po raz drugi do niego. Ogólnie rzadko bywam na cmentarzu, bo za każdym razem odchorowuję to psychicznie. Pewnie skończę na jakiejś terapii, bo mam wrażenie, że
@MuszkaOwocowka Jeśli byś potrzebowała wsparcia, które pozwoli Ci przejść proces żałoby i straty w bezpieczny dla Ciebie sposób to pomyśl o spotkaniu z psychoterapeutą, jesteśmy przekonani, że w życiu spotka Cię jeszcze wiele dobrego tylko daj sobie tą szansę, w razie potrzeby jesteśmy do dyspozycji.

Zachęcamy Cię do zapoznania się z tym postem dotyczącym straty - https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=pfbid02YtdvQLYB9u5sTqUBRBw2BvudVCt2hmFd7NfzkzX5soCXysArnHHBfFEHzWoBEioTl&id=61552604663230