Wpis z mikrobloga

@WyzwolonaPodrozniczka Czyli skąpstwem nie jest jak księżniczka oczekuje, że inni będą jej obiadki sponsorować. Skąpstwem jest płacenie tylko za siebie. Co za odklejenie XD.
Ciekawe czy do garów się tak wyrywasz jak do tego żeby faceci ci sponsorowali różne rzeczy.
Ja tam jestem za równouprawnieniem. Jeżeli obowiązkami domowymi itp. jakas dziewczyna chce się dzielić po połowie no to logiczne, że kosztami wyjścia na randki, kosztami życia itp. tez powinna dzielić się po
@Kamil___: Ale ja się zgadzam z tym co piszesz. Ale chodzi o to, że większość facetów właśnie ma konserwatywne podejście do związków i chce babe zagonić "do garów", żeby ona gotowała, ona sprzątała i wychowywała dzieci ale jednocześnie, żeby pracowała zawodowo i się dorzucała do funduszy. No sorry ale tak też nie będzie. Albo jest związek "tradycyjny" czyli facet pracuje i zarabia na tyle dużo, że na wszystko starcza a kobieta
@Kamil___: Nie, nie rozumiesz. Zależy od tego jakie facet ma poglądy. Jeżeli facet deklaruje się jako feminista i traktuje kobietę jak człowieka równego sobie, nie dyskryminuje jej i postrzega jak partnera a nie jakiegoś pachoła, pomaga jej w obowiązkach itd. - wówczas jak najbardziej można się dzielić kosztami. Ale jak facet jest konserwatystą, który chce "tradycyjnego" podziału ról a więc zamknąć kobietę w kuchni i żeby usługiwała księciowi... no to wówczas
@WyzwolonaPodrozniczka Coś kręcisz, przecież wyżej szydzilaś z tych co nie chcą sponsorować dziewczyn i nic wtedy nie mówiłaś, że tylko niektórych to się tyczy.
A w dzisiejszych czasach w Polsce to wcale nie jest tak, że facet oczekuje jednocześnie żeby dziewczyna jednocześnie zajmowała się wszystkimi/większością obowiązków domowych i połowę kosztów utrzymania gospodarstwa domowego itp. ponosiła. To już częściej widzę księżniczki co oczekują, że facet będzie im sponsorowal randki, ale pomimo tego obiadu