Wpis z mikrobloga

@KarmaDorje: Książka z 20 lat temu już była w sieci, pamiętam ją z początku lat 2000. Ogólnie bajania jakiegoś anona o tym, jak go wzięli na inną planete. Jakaś 3-metrowa baba mu przekazała tajemnice kosmosu, opowieści o gigantycznych owocach i pegazach. To taka literatura z lat 50-tych tylko w nowej odsłonie. "Misja" kiedyś była dostepna nawet za darmoszkę w sieci, teraz jakiś koleś, dr Chałka, zrobił nową wersję i jest modna