Wpis z mikrobloga

Firma postanowiła nam sprezentować copilot do programowania. Ba nawet mieliśmy dwugodzinne warsztaty z programistą z Microsoft.
Na szkoleniu dowiedzieliśmy się, że:
- copilot nie potrafi kompletnie w security
- nie ma mowy, że w przeciągu kilku najbliższych lat będzie w stanie zrobić coś więcej niż proste boilerplate,
- w istniejących projektach nigdy nie będzie użyteczny jak programista, bo ze względów bezpieczeństwa kod źródłowy projektu nie będzie wykorzystany do uczenia, żeby go nauczyć naszego projektu trzeba by postawić sobie własny serwer, a nawet w moim potężnym korpo jest to nieopłacalne.
Ergo. Copilot to super zabawka do przyspieszenia pracy nad projektami, ale w sumie tylko klepacze crudów mają się czego bać. Bardziej skomplikowana logika nadal jest i długo jeszcze będzie poza zasięgiem modeli językowych.
A i pokazał, że wklejenie wymogów napisanych od strony biznesowej nie nadaje się, ponieważ copilot w większości wypluje śmieci.
Jedyne co, to współczuję wszystkim młodym bo próg wejścia na rynek coraz wyższy. Straszna przepychanka w dziale juniorskim
#programowanie #programista15k
  • 34
Twój opis dokładnie oddaje moje własne doświadczenia z copilotem.
Tyle, że ja ostatecznie nie uważam żeby było to świetne w przyspieszaniu pracy, ja żadnej optymalizacji nie zauważyłem. To co nadrobił wypluwając prosty SQL musiałem oddać analizując to co wypluł w innych miejscach. Lub próbując wprowadzić lepszą specyfikację.
żeby go nauczyć naszego projektu trzeba by postawić sobie własny serwer, a nawet w moim potężnym korpo jest to nieopłacalne


@LeniwiecPracoholik: Problem polaga na tym ze ceny pójdą w dol w ciagu najbliższych paru lat.
Teraz jest straszna presja na robienie procesorów po AI.
Jak dla mnie to na ten kryzys w IT jest sztucznie zwalana wina na AI. Była banka, firmy przeszacowały zapotrzebowanie na programistów i dlatego teraz jest problem.
musiałyby być dużo bardziej zaawansowane żeby zastąpić porządnego programistę


@LeniwiecPracoholik: Oczywiście ze nie zeastapi, pomoże mu i przyspieszy kilka etapów tworzenia gotowego produktu. ZMieni po prostu sposow w jaki pisze się programy.

Tak jak samochód zniszczył zawód masztalerza ale stworzył mechanika samochodowego.
w istniejących projektach nigdy nie będzie użyteczny jak programista

Ergo. Copilot to super zabawka do przyspieszenia pracy nad projektami


@LeniwiecPracoholik: interesujące wnioski, nazwa "Copilot" cię nie zastanowiła? ;) Korzystam z Copilota od czasu zamkniętego preview, ale nigdy mi nie przeszło przez myśl żeby analizować go od strony czegokolwiek mającego zastąpić programistę, nie był projektowany i tworzony w tym celu. Rozumiem, że możesz to pisać dla innych, ale jeżeli ktoś myśli że
@LeniwiecPracoholik To teraz poczytaj o LangChain i tym jakie cuda można z tym zrobić rozbijając to na etapy i włączając do tego ogarniętego człowieka do sprawdzania wyników i określania wymagań. LLM to nie tylko ChatGPT i Copilot. Tylko dalej potrzebujesz kogoś, kto ma wiedzę i doświadczenie - po prostu będzie wykonywał pracę o wiele szybciej.
@LeniwiecPracoholik: Czy jest możliwe, że w przeciągu 5 do 10 lat każda duża i i też ta mniejsza firma będzie jednak miała lokalnie swoje własne modele językowe zbudowane na bazie całego codebas'u korporacyjnego + dedykowane instancje pod jakąś konkretną apkę?

Ja sobie wyobrażam, że np. za parę lat programista tak naprawdę będzie nie tyle pisał kod w korpo co będzie przekładał excelle / dokumentacje biznesową na zestaw ładnie skompresowanych promptów, ładował